Mieszkańcy informowali o przeciekających dachach, lejącej się po ścianach wodzie, nieszczelnych rurach itp. Wszystko przez odwilż, która nadeszła po siarczystych mrozach.
O zalanych dwóch pokojach i kuchni poinformowali Małgorzata i Jacek Wolszczykowie z kamienicy przy ul. Lipowej. Przez cały weekend podstawiali miski i wycierali wodę z podłogi i ścian.
- To przez przeciekający dach - żali się pani Małgorzata, lokatorka 60-metrowego mieszkania na III piętrze. - Nad nami jest jeszcze strych. Ale tam woda się nie zatrzymuje. Przyszłam z pracy w piątek wieczorem i po prostu się załamałam - wszędzie woda. Dach był remontowany, ale nic to nie daje. Już nie mam siły.
Pani Małgorzata natychmiast powiadomiła administratorkę budynku oraz inżyniera miasta. W sobotę bała się opuścić mieszkanie i musiała wziąć dzień wolny w pracy.
- Wzrosła temperatura, słońce topi śnieg i mamy problem - mówi. - Administratorka dała mi tylko klucze od strychu. Tam też jest okropnie mokro.
To nie pierwsza taka sytuacja w tej kamienicy. Mieszkańcy mówią, że w samym styczniu tego roku zalało ich już po raz trzeci...
Dyżurni inżynierowie miasta odbierali dziesiątki telefonów z prośbą o interwencje. Przekazywali je administratorom budynków.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?