Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Łodzi spółdzielnie czekają z decyzją o włączeniu ogrzewania

Agnieszka Magnuszewska
Ciepło w mieszkaniach mają nieliczni. Kto? Lokatorzy spółdzielni mieszkaniowych Teofilów i Osiedle Młodych.

Władze SM Batory już w ubiegłym tygodniu rozpoczęły sezon grzewczy. Jednak prezesi większości spółdzielni czekają z tą decyzją do środy lub czwartku. Dlaczego? Bo... ma nastąpić poprawa pogody. Dodają, że włączenie ogrzewania kosztuje około 200 tys. zł. Dodatkowym hamulcem jest fakt, że ostatnia zima była długa i sezon grzewczy skończył się ledwie trzy miesiące temu.

Władze Spółdzielni Mieszkaniowej Teofilów w poniedziałek zadecydowały o włączeniu ciepła. Zażądali tego przemarznięci lokatorzy. - Przestaliśmy grzać dopiero w połowie czerwca. Po dwóch i pół miesiąca przerwy znowu kaloryfery są ciepłe. Ale co było robić? Przecież nie możemy dopuścić do tego, by nam się spółdzielcy poprzeziębiali - mówi Zdzisław Okrasa, wiceprezes SM Teofilów.

Jednak większość prezesów zwleka z rozpoczęciem grzania.

- Bo to kosztuje 200 tys. złotych - wylicza Jerzy Chwiałkowski, prezes SM Dąbrowa. - Ciągle śledzimy prognozy. Ponoć od czwartku ma być ciepło. Jeśli pogoda się nie poprawi, włączymy ogrzewanie.

Na razie lokatorzy SM Dąbrowa zaczęli tylko nieśmiało naciskać na władze spółdzielni, by włączyła ogrzewanie. Dziennie prosi o to 4-5 osób, a osiedle liczy 12 tysięcy mieszkańców.

Podobnie jest w SM im. Chrobrego. - Telefony z żądaniem włączenia ciepła były nieliczne, więc uznaliśmy, iż nie ma konieczności im ulegać - przyznaje Jan Królak, prezes SM im. Chrobrego. - O tym, czy włączać ogrzewanie, zdecydujemy w czwartek. Zobaczymy, czy rzeczywiście się ociepli.

Wątpliwości nie mieli za to szefowie Spółdzielni Mieszkaniowej Osiedle Młodych. W poniedziałek wysłali pismo do Dalkii, by włączyła ciepło. We wtorek lokatorzy powinni już mieć gorące kaloryfery. - W ten sposób sezon grzewczy wydłuży się z pół roku do dziesięciu miesięcy. Niestety, oznacza to spore koszty - przyznaje Krzysztof Amsolik, wiceprezes SM Osiedle Młodych.

Łodzianie alarmowali też w poniedziałek, że w nieogrzewanych szkołach i przedszkolach marzną dzieci. - Moja córka wróciła ze szkoły z katarem. Tak było zimno - narzekał jeden z Czytelników.

Dyrektorzy placówek starali się uspokajać. Według dyrekcji przedszkola nr 207 przy ul. Piotrkowskiej temperatura w salach sięgała 22 stopni. O tym, że uczniowie mają ciepło, przekonywała dyrekcja SP nr 138, gdzie jest automatyczna regulacja ogrzewania. - Ogrzewanie włączyło się tylko na jeden dzień. Najwyraźniej nie ma takiej potrzeby, bo jest ciepło - mówi Piotr Bara, dyrektor SP nr 138.

Wydział edukacji podkreśla, że dyrektorzy placówek oświatowych mogą włączyć ogrzewanie, kiedy chcą. - Wyjątkiem są placówki podłączone do węzłów spółdzielni. Mamy takie jedno przedszkole na Retkini - wyjaśnia Marcin Masłowski z biura prasowego magistratu.

* * * * *

Dalkia oferuje usługę automatycznej regulacji ogrzewania, która nie wymaga wyłączania węzła na okres letni. Korzysta z niej 1.360 jednostek. Ogrzewanie włącza się wtedy, gdy temperatura spada poniżej 12-14 stopni. Z tej usługi korzysta już SM Bawełna i Klonowa.

Według danych Dalkii ciepło zostało już włączone w części SM Pienista, Batory i Teofilów. We wtorek kaloryfery powinny grzać na Radogoszczu Wschodzie, natomiast od środy w SM Botanik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto