Obydwie grupy oddzielać będzie jedynie ulica Wieniawskiego, przy której stanie policyjny kordon. Czy dojdzie do starć? Raczej nie, gdyż podobne manifestacje organizowane są w Poznaniu od kilku lat.
MARSZ RÓWNOŚCI - RELACJA NA ŻYWO
Sytuacja jest odwrotna niż w Warszawie. Środowiska lewicowe chcą przejść przez Poznań i zwrócić uwagę na tolerancję w stosunku do mniejszości seksualnych, narodowych, religijnych i wynikających z niepełnosprawności. Ich marsz rozpocznie się na placu Adama Mickiewicza o 13:30, a potem przejdzie ulicą św. Marcin i alejami Marcinkowskiego do Starego Rynku i zakończy się po około dwóch godzinach na Placu Wolności.
Zobacz także: Rozpoczęły się 8. Dni Równości i Tolerancji w Poznaniu [WIDEO]
Wcześniej, bo godz. 13 na półgodzinną, stacjonarną pikietę przy wejściu do auli UAM, zaledwie kilkadziesiąt metrów od placu Mickiewicza zbiorą się członkowie i sympatycy ONR.
- Proszę nie spodziewać się z naszej strony, broń Boże, jakichś prób siłowego blokowania Marszu Równości. Akcja będzie całkowicie pokojowa - mówi Marian Kowalski, rzecznik ONR.
- Nie damy się prowokować jak w Warszawie. Mam nadzieje, że nasi przeciwnicy też nie będą doprowadzać do sytuacji nieprzyjemnych - dodaje.
Ilu narodowców przyjdzie w sobotę na pikietę? Na portalu społecznościowym Facebook swoją obecność potwierdziło wczoraj 349 osób. ONR wesprą też jak co roku kibice.
Zobacz także: "Murzyni" na 8. Dniach Równości i Tolerancji w Poznaniu [ZDJĘCIA]
- Pederaści przy wsparciu lewaków organizują sobie imprezę w centrum Poznania. Marsz ma przejść w sobotę. W tamtym roku grupa kibiców pokazała co o nich myśli, jak będzie teraz? - to tylko jedna z opinii opublikowanych na forum kibice.net.
Wypowiedzi związane z marszem pojawiały się też na forum Wiary Lecha. Były jednak systematycznie blokowane, a w poniedziałek umieszczono następujący apel podpisany przez grupy kibicowskie Lech Poznań: "Kibice wybierający się w sobotę na Pikietę w obronie wartości tradycyjnej rodziny, proszeni są o nie ubieranie barw klubowych".
O przebieg Marszu Równości nie boją się jego organizatorzy, którzy spodziewają się, że w manifestacji weźmie udział ok. 300 osób. Wśród nich będzie poseł Ruchu Palikota, Robert Biedroń.
Zobacz także: Kwestowali na rzecz operacji mózgu Palikota [ZDJĘCIA, WIDEO]
- Mamy już kilkuletnie doświadczenie z marszem i protestami przeciwko niemu. Będziemy bardziej obok siebie, niż przeciwko sobie. Mimo, iż ideologicznie jesteśmy przeciwko sobie, to nie dojdzie do konfrontacji - zapewnia Katarzyna Gajewska ze stowarzyszenia Dni Równości i Tolerancji.
Nie zawsze było jednak w Poznaniu spokojnie. Do starć demonstrantów doszło podczas pierwszego marszu, który odbył się w 2004 roku. Wówczas przemarsz środowisk równościowych został zablokowany, a w ich stronę poleciały m.in. jajka. Rok później prezydent Poznania nie zgodził się na organizację marszu. Mimo zakazu doszło do demonstracji oraz wystąpień przeciwników marszu. Interweniowała policja, a echa tamtych wydarzeń obiegły całą Polskę.
W kolejnych latach nie dochodziło jednak do ekscesów. Dlatego też poznańscy urzędnicy, nie widzieli podstaw, aby nie rejestrować obydwu sobotnich demonstracji. Przeciwwskazań nie miała też policja.
- Nie mamy żadnych informacji, żeby miało dojść do zadymy. Przez ostatnie lata takie zgromadzenia odbywały się co roku, i w sobotę będziemy je zabezpieczać, tak jak przed rokiem - zapowiada podinsp. Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.
- Odseparujemy obydwie grupy, a każdy uczestnik zgromadzeń chcący złamać prawo wie, że policja go zatrzyma - dodaje podinsp. Borowiak.
Więcej w piątkowym Głosie Wielkopolskim
Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?