Walczą o poprawienie niedoróbek na dworcu PKP

Stowarzyszenie Inwestycje dla Poznania już od dwóch lat sygnalizuje niedoróbki, jakie powstały przy modernizacji dworca Poznań Główny. Członkowie stowarzyszenia zwracają uwagę na liczne błędy, jakie popełniono przy modernizacji peronów 1-3, a także na brak funkcjonalności nowego budynku dworca. Wysłali nawet list do prezesa PKP z prośbą o zachowanie pewnych funkcji dworcowych w tunelu pod starym budynkiem dworca, który choć znacznie brzydszy od nowego, dla pasażerów był jednak znacznie wygodniejszy.

Na razie apele IdP pozostają bez specjalnego echa, ale może wkrótce to się zmieni. W poniedziałek na wycieczkę po dworcu zaprosili wielkopolskich posłów. Z zaproszenia skorzystali Arkady Fiedler (PO) i Paweł Szałamacha (PiS).

Posłowie oglądali m.in. budynek Dworca Zachodniego, którego estetyka i funkcjonalność od lat pozostawiają wiele do życzenia.
- Nie ma poczekalni, a nawet ławek, na których mogliby usiąść pasażerowie, brakuje też m.in. informacji pasażerskiej, a przecież po otwarciu obok przystanku Pestki coraz więcej osób będzie korzystać właśnie z Dworca Zachodniego – zwracał uwagę Paweł Sowa, prezes stowarzyszenia.

- Zgadzam się, że Dworzec Zachodni przy nowym Dworcu Głównym wygląda jakby był z XIX wieku, ale priorytetem dla nas jest zadbanie o remonty torów w regionie, dzięki którym zwiększy się szybkość podróży, a co za tym idzie więcej osób zacznie korzystać z kolei – wyjaśniał Jerzy Krygier, dyrektor Departamentu Transportu Urzędu Marszałkowskiego. – Otoczenie komunikacyjne dworca zmienia się bardzo szybkie nie nadążamy za tymi zmianami, bo zwyczajnie brakuje na to pieniędzy.

Kolejnym punktem wizytacji był tunel podziemny pod peronami.
- Brakuje tu funkcji pasażerskich takich jak kasy, punkt informacji czy sanitariaty – wyliczał Mateusz Woźniak z IdP, prowadzący stronę www.jakipoznanglowny.pl.

- Budowa tu kas nie ma sensu, coraz więcej osób kupuje bilety przez Internet czy telefonem komórkowym – uważał jednak Krygier. – Kiedyś niewiele osób płaciło w sklepach kartami płatniczymi, a dzisiaj to już norma i tak samo będzie z kupowaniem biletów kolejowych. Kasy nie będą potrzebne.

Najwięcej uwag pojawiło się jednak na peronach 1-3, które wyremontowano zaledwie 2 lata temu. Posłowie byli zdziwieni tak dużą liczbą niedoróbek – krzywo położoną kostką, kablami zwisającymi z sufitu czy słupkiem ustawionym na wejściu do ruchomych schodów, który mocno utrudnia wejście z większą walizką. Wiele do życzenia pozostawiają też metalowe ławki.

- Nie podoba mi się też ten ciemny sufit – dzielił się swoimi spostrzeżeniami poseł Arkady Fiedler. – Czy naprawdę nie można go było pomalować na jaśniejszy kolor?

- Boimy się, że podobne niedoróbki będą przy remoncie peronów 4-6 – przyznawał Woźniak.

Omówiono też niewielką funkcjonalność nowego dworca, który jest mały, nie ma poczekalni, a na dodatek znajduje się w sporej odległości od peronów 4-6.

- Cały nowy dworzec to porażka, który jest tylko dobudówką do centrum handlowego – podsumował poseł Paweł Szałamacha. – Nic już z tym nie zrobimy, ale jeśli tylko można coś poprawić chociażby na peronach, to warto o to zabiegać.

- Na pewno będę w tej sprawie interweniował – zadeklarował poseł Fiedler. – Ale mam nadzieję, że będzie to wspólny głos wszystkich parlamentarzystów z Wielkopolski niezależnie od przynależności partyjnej. W końcu wszyscy często korzystamy z tego dworca, jeżdżąc do Warszawy, więc to nasz wspólny interes.

Kliknij, aby obejrzeć wszystkie zdjęcia