Rodzice dzieci chodzących do dwóch jeżyckich przedszkoli – nr 59 i 79, a także kadra tych placówek będą we wtorek z niepokojem oczekiwali na wieści z Urzędu Miasta. Najprawdopodobniej przed południem radni podejmą decyzję o likwidacji przedszkoli i powołaniu ich ponownie – już pod nowym zarządem organu prowadzącego.
Miasto miałoby je przekazać Fundacji Familijny Poznań, która dotąd dobrze zapisała się prowadzeniem szkoły podstawowej na Fabianowie.
Choć od czwartku, kiedy sprawę omawiali radni minęło kilka dni, to wciąż budzi ona emocje. W poniedziałek rozmawialiśmy o niej z Renatą Dominek, dyrektorem Przedszkola nr 79, Bogumiłą Roszyk, dyrektorem Przedszkola nr 59, Mateuszem Krajewskim, wiceprezesem Zarządu Fundacji Familijny Poznań, a także Wojciechem Wośkowiakiem, radnym miejskim.
- W czasie zebrania z rodzicami, wszyscy zgromadzeni: personel i rodzice opowiedzieli się jednogłośnie za przejęciem przedszkola przez Familijny Poznań – mówi Renata Dominek. – Tak samo było w Przedszkolu nr 59. Przyczyna jest prosta: miasto nie może nam stworzyć takich możliwości, jakie daje Fundacja, przy jednoczesnym utrzymaniu – dla rodziców dotychczasowych opłat. Możemy myśleć o remoncie, o utrzymaniu ogrodu z placem zabaw, o inicjatywach takich jak jazda konna, czy język angielski dla dzieci. Chcemy robić po prostu fajną oświatę z małym dzieckiem, bez ograniczania oferty, i martwienia się o niezbędne wydatki, na które dotychczasowy właściciel nie ma środków.
- Mamy pełną obsadę dzieci, przychodzą do nas już kolejne pokolenia, przyprowadzane przez rodziców i dziadków, którzy też tu kiedyś się bawili i uczyli, a my możemy im zaoferować jedynie piwnice i ogólnodostępny plac zabaw – wtóruje Bogumiła Roszyk. – Chcemy pozytywnych zmian, w tym przeniesienia siedziby do sal Gimnazjum nr 61 – zmodernizowanych w najbliższej przyszłości przez Familijny Poznań, gdzie też będziemy korzystać z ogrodu. Dotychczas dwa razy w tygodniu wynajmujemy autobus, by zawieźć dzieci na różne zielone place miejskie, co kosztuje – płacą rodzice. Przy zmianie siedziby nie będzie to konieczne.
Przedszkola miałyby być zlikwidowane z dniem 30 sierpnia i otwarte – już pod nowym nadzorem – od 1 września. Nabór będzie prowadzony według starych zasad w marcu, a pierwszeństwo będą miały dzieci dotąd uczęszczające do tych przedszkoli. Fundacja Familijny Poznań gwarantuje odpłatność na dotychczasowym poziomie, zwroty za pobyt i wyżywienie (za dni, w których dzieci były nieobecne) także bez zmian, zniżki z tytułu ulg, kuchnię domową, ten sam personel i zajęcia – również bez zmian. Język angielski i tańce miałyby być bezpłatne dla wszystkich dzieci, a placówki – wyremontowane, ocieplone, otynkowane i na bieżąco utrzymywane w zakresie np. istniejącego monitoringu.
- Proponujemy świeże spojrzenie na edukację, i jesteśmy – wbrew opinii niektórych radnych – jedynym podmiotem, który proponuje takie rozwiązanie – podkreśla Mateusz Krajewski. – Nikt inny nie złożył ani lepszej, ani gorszej oferty. Absolutnie nie jesteśmy monopolistą – bo objęcie dwóch placówek spośród 119 publicznych przedszkoli trudno nazwać działaniem monopolistycznym. Jeśli jakieś inne podmioty chciałyby również zrobić coś dla poprawienia jakości oświaty – zapraszamy, niech się ujawnią, a chętnie podejmiemy współpracę.
Burzę wokół projektu przekazania przez miasto nadzoru nad dwoma przedszkolami Mateusz Krajewski kwituje, mówiąc, że konkurencja we wszystkich sektorach jest mobilizująca, a w oświacie jej nie widać. Gdyby udało się pokazać, że można, dla pożytku dzieci, poprowadzić przedszkola w inny, lepszy sposób, miałoby to na pewno wpływ w następnych latach na funkcjonowanie innych placówek.
W czwartek, gdy radni przyjęli uchwałę o woli likwidacji obu przedszkoli, radny Marek Sternalski mówił, że dyskusja niestety sprowadza się przeciwstawiania się woli rodziców dzieci, poznaniaków, którzy są zgodni z dyrekcją obu placówek – chcą likwidacji i powołania ich przedszkoli w nowej postaci. Wsłuchajmy się w głos rodziców – apelował.
- Zarząd miasta jest otwarty na zmiany, nie blokuje, a wspiera – dodaje Wojciech Wośkowiak. – Generalnie radni są za takim rozwiązaniem. Po rozmowach z dyrektorami placówek oświatowych myślę, że wielu z nich byłoby zainteresowanych w przyszłości podobnymi rozwiązaniami.
- We wtorek nie spodziewamy się niespodzianek – spodziewamy się dyskusji: mam nadzieję, że konstruktywnej i służącej jak najlepszemu dla oświaty rozwiązaniu – kwituje Mateusz Krajewski.
Śledź najnowsze doniesienia na portalu Poznań Nasze Miasto
Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?