Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WIOŚLARSTWO - Julia Michalska i Magdalena Fularczyk bronią mistrzowskiego tytułu

Jacek Pałuba
Julia Michalska i Magdalena Fularczyk w Nowej Zelandii będą broniły mistrzowskiego tytułu
Julia Michalska i Magdalena Fularczyk w Nowej Zelandii będą broniły mistrzowskiego tytułu Marek Zakrzewski
Trzy polskie osady wezmą udział w wioślarskich mistrzostwach świata seniorów, jakie w dniach 31 października - 7 listopada odbędą się na jeziorze Karapiro w Nowej Zelandii. Tytułu mistrzowskiego sprzed roku w Poznaniu bronić będą Julia Michalska i Magdalena Fularczyk (obie Tryton Poznań) w dwójkach podwójnych. Srebrnego medalu ze stolicy Wielkopolski bronić z kolei będą Magdalena Kemnitz (Posnania) i Agnieszka Renc (WTW Warszawa) w dwójkach podwójnych wagi lekkiej.

Trzecią polską osadą w Nowej Zelandii będzie męska ósemka: Mikołaj Burda (RTW Lotto Bydgostia), Jarosław Go-dek (AZS AWFiS Gdańsk), Marcin Brzeziński (WTW Warszawa), Piotr Hojka, Rafał Hejmej, Michał Szpakowski, Krystian Aranowski, Piotr Jusz-czak, sternik Daniel Trojanowski (wszyscy Zawisza Bydgoszcz).

W miniony poniedziałek cała trzynastka wraz z trenerami, powróciła z ostatniego zgrupowania, jakie odbyło się w hiszpańskiej Sevilli. A już jutro rano biało-czerwoni wyruszą w daleką podróż do Nowej Zelandii. Podróż samolotem z warszawskiego Okęcia, przez Amsterdam i Hongkong do Auckland, będzie trwała ponad 40 godzin.

Miesiąc temu w portugalskiej miejscowości Montemor-o-Velho, wymienione osady wywalczyły srebrne medale w mistrzostwach Europy. Teraz poprzeczka będzie zawieszona zdecydowanie wyżej, ale to nie oznacza, że polskie osady nie zdobędą medali także na jeziorze Karapiro.

Szczególnie trudny ten sezon był dla mistrzyń świata Julii Michalskiej i Magdaleny Fularczyk. Obie zawodniczki na początku tego roku doznały bolesnych kontuzji. Michalska wyłączona była z treningów przez trzy miesiące, natomiast Fularczyk nie trenowała o miesiąc dłużej. Dzisiaj, dwa i pół tygodnia przed mistrzostwami świata, wydaje się, że wszystko jest już w najlepszym porządku. Warto jednak dodać, że podczas zawodów w Portugalii, Julia Michalska była chora na anginę, ale mimo to wioślarki Trytona w dobrym stylu stanęły na drugim stopniu podium.

- Rzeczywiście w tym roku problemów nam nie brakowało, ale na szczęście dzisiaj to wszystko jest już za nami. Ciężka praca w latach poprzednich i szczególnie w 2009 roku sprawiła, że w tym sezonie nasze organizmy dość szybko doszły do pełnej sprawności i wydolności. Od 2008 roku nasze wszystkie dotychczasowe urazy leczył doktor Piotr Śmigielski z Warszawy. Jak stwierdził po ostatnich badaniach po powrocie z Hiszpanii, w tak dobrym stanie mojego organizmu jeszcze nie widział - powiedziała Julia Michalska.

- Ostatnio dość dokładnie przeliczyłam wszystkie tegoroczne rezultaty naszych przeciwniczek w zawodach Pucharu Świata oraz innych najważniejszych imprezach. Z tych wyliczeń wynika, że nasza osada w tym momencie plasuje się na piątym miejscu. Ale w Nowej Zelandii będziemy jeszcze miały dwa tygodnie na to, aby poprawić naszą dyspozycję. Popracujemy przede wszystkim nad zgraniem osady, bo ta dłuższa przerwa jednak swoje zrobiła w tym elemencie. Magda mimo wcześniejszej kontuzji ma zdecydowanie lepsze wyniki siłowe, wydolnościowe i wytrzymałościowe niż przed rokiem, a ja jestem w podobnej dyspozycji. Ale na razie jeszcze nie mogłyśmy tego wszystkiego tak zgrać, aby było optymalnie. Wierzę jednak, że treningi w Nowej Zelandii przyniosą oczekiwany efekt - mówiła Julia Michalska.

Oczywiście podczas mistrzostw świata na starcie w dwójkach podwójnych nie zabraknie praktycznie żadnej z liczących się osad w tej konkurencji. Bułgarki, Czeszki, Australijki, Brytyjki i Nowozelandki z pewnością postawią polskim dziewczynom trudne warunki, ale jak się wydaje, biało-czerwone z powodzeniem mogą pokusić się przynajmniej o podium mistrzostw świata.

Również Magdalena Kemnitz i Agnieszka Renc w dwójkach podwójnych wagi lekkiej powinny się liczyć w walce o medale. Po ubiegłorocznym, niespodziewanym wicemistrzostwie świata, Polki w tym sezonie udowodniły, że nie zamierzają oddawać pola rywalkom. Srebro w mistrzostwach Europy jedynie potwierdziło dobre przygotowanie osady.

Podobnie ma się sprawa z męską ósemką, której w poprzednim roku w Poznaniu bardzo niewiele zabrakło do podium MŚ. W tym sezonie w osadzie znalazło się trzech młodych zawodników, a srebro w Portugalii pokazało, że praca tej ekipy idzie w dobrym kierunku. Gdyby także w Nowej Zelandii było podium, byłby to ogromny sukces.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto