23 miliony złotych może stracić Poznań jeśli sześciolatki wrócą do przedszkoli. Subwencja oświatowa, czyli pieniądze z Ministerstwa Edukacji Narodowej przekazane gminom będą o tyle mniejsze. Dla ucnzia szkoły podstawowej subwencja wynosi 5 tys. złotych rocznie, w przypadku przedszkolaka - tylko 1,5 tys. zł. To nie jedyny problem. Kiedy do przedszkoli pójdą wszystkie trzylatki i sześciolatki zabraknie dla nich 1600 miejsc.
Zgodnie z tzw. ustawą przedszkolną już we wrześniu 2017 r. gmina musi zapewnić opiekę przedszkolną wszystkim dzieciom. Miasto planuje kampanię promocyjną, która ma zachęcać rodziców, by posyłali sześciolatki do szkoły, mimo zniesienia obowiązku szkolnego.
Jeśli pomysł likwidacji gimnazjów dojdzie do skutku, Poznań również straci. Obecnie w gimnazjach pracuje 1250 nauczycieli i 300 pracowników administracyjnych. Część z nich trzeba będzie zwolnić, co wiąże się to z kosztami odpraw. Dodatkowo zmarnują się inwestycje ponoszone przez 16 lat m.in. na pracownie chemiczne i fizyczne, z których nie skorzystają młodsi uczniowie. Stanowisko władz Poznania prezydent Jacek Jaśkowiak przekazał na ręce posła PO - Grzegorza Schetyny.
Związek Nauczycielstwa Polskiego prowadzi kampanię "Razem dla gimnazjów", w ramach której sprzeciwia się pomysłowi likwidacji tych szkół. - - Nie jest żadną argumentacją stwierdzenie, że kiedyś było lepiej. To argument sentymentalny, a nie merytoryczny - przekonuje prezes ZNP Sławomir Broniarz.
Polecamy też:
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?