Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żandary ze Starej Ławicy nowe stroje otrzymają za rok

Marta Danielewicz
Żandary ze Starej Ławicy
Żandary ze Starej Ławicy Waldemar Wylegalski/Archiwum
Ksiądz, policjant, kominiarz, grajek, żandarm, baba i dziad w lany poniedziałek polewają wodą, smarują sadzą i składają życzenia mieszkańcom Starej Ławicy. W nowych przebraniach żandary ze Starej Ławicy wystąpią dopiero za rok.

Mimo planów i propozycji Muzeum Etnograficznego w Poznaniu, żandary ze Starej Ławicy dopiero w przyszłym roku otrzymają nowe stroje. Muzeum już od dawna zabiegało o to, by stroje żandarmów zasiliły ich zbiory. Jednak ,by przebrania mogły trafić na wystawę, potrzeba przebierańcom zapewnić nowe szaty. Do tego dojdzie dopiero w przyszłym roku.

Zobacz też: Żandary ze Starej Ławicy - Przebierańcy odwiedzili mieszkańców [ZDJĘCIA, WIDEO]

- Nie zdążyliśmy w tym roku skopiować wszystkich kostiumów. W przygotowaniu jest dopiero strój baby i dziada. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku nastąpi ich oficjalne przekazanie - przeprasza Witold Przewoźny, kustosz Muzeum Etnograficznego w Poznaniu. Projekt stworzenia nowych przebrań finansowany jest przez Lotnisko Ławica.

- Rada Osiedla Ławica zwróciła się do nas z prośbą, byśmy zasponsorowali pomysł Muzeum Etnograficznego. Bardzo nam się spodobała ta inicjatywa i z chęcią się do niej włączyliśmy - tłumaczy Hanna Surma, rzeczniczka lotniska.

W tegoroczny Lany Poniedziałek żandary pojawią się, mimo to na Starej Ławicy, lecz w strojach zrobionych własnoręcznie. Tym samym będą kontynuować tradycję wiejską z czasów I wojny światowej w.. mieście.

- Każdy kostium powstaje w oparciu o dawne wzory tradycyjnych strojów. Szczególnie ubiór żandarma wymaga dużego nakładu pracy - tłumaczy Henryk Magciarek, mieszkaniec Ławicy, który kontynuuje ten wielkanocny zwyczaj. Dzięki pomocy mieszkańców, przebierańcy kompletują poszczególne części do swoich kostiumów.

Zobacz też: Żandary ze Starej Ławicy zasilą zbiory Muzeum Etnograficznego

Niedźwiedź pożycza futro od starego dozorcy, ksiądz bierze komże od proboszcza, natomiast baba sama wyszywa diabła na swoich majtkach. Właśnie ów diabeł stanowi kulminację wielkanocnej zabawy. - Kiedy baba wspina się na komin, widzom ukazują się jej majtki. Ma to odpędzić złe duchy - opowiada Henryk Magciarek. Zabawa zawsze zaczyna się w Lany Poniedziałek po porannej mszy świętej, a kończy około godziny 17.

Skomentuj:

Żandary ze Starej Ławicy nowe stroje otrzymają za rok

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto