Takie zdjęcia przysłał nam Użytkownik Nishio Poznan. Zbadaliśmy sprawę i okazało się, że trójkątny plac u zbiegu ulic Krysiewicza i Półwiejskiej ma naprawdę bogatą historię.
- Przed wojną stał tam kościół ewangelicki, który został zburzony w czasie działań wojennych - wyjaśnia Rafał Łopka z biura prasowego Urzędu Miasta. - Później znajdowała się tam plebania, ale została rozebrana. Obecnie teren należy do prywatnego inwestora.
Ten prywatny inwestor - spółka "Deptak" zamierzał w 2002 r. postawić tu reprezentacyjny budynek handlowo-usługowy. Na prawie 30 tysiącach metrów kwadratowych powierzchni miały się znaleźć sklepy, biura i podziemny parking na ponad sto samochodów.
Na teren wjechały maszyny, ogrodzono go, ale budowa się nie rozpoczęła i nie może się zacząć do dziś. Najpierw inwestor pokłócił się z architektem - sprawa swój finał znalazła w sądzie. Później doszło do sporu z właścicielami sąsiednich posesji. Ich zdaniem planowany budynek jest za duży jak na działkę, na której ma się znaleźć. W dodatku przyjęte rozwiązania techniczne mogą - jak uważają - naruszyć konstrukcję ich domów.
Ponieważ mediacje nie dały skutku, do sądu trafiła także i ta sprawa. Inwestor miał nadzieję, że zakończy się na tyle szybko, że na początku 2008 r. będzie mógł rozpocząć budowę. Niestety, znów się nie udało. Sprawa toczy się dalej, a w reprezentacyjnej części miasta, którą codziennie przechodzą tłumy ludzi, żeby pójść na Stary Rynek, do Starego Browaru czy zrobić sobie zdjęcie ze Starym Marychem - straszy odrapany i naprawdę mało reprezentacyjny płot.
A sprawa staje się coraz bardziej poważna - budynki stojące wokół potencjalnego placu budowy, opuszczone i czekające na remont, który nie może się zacząć, same niedługo staną się ruinami. W ten sposób z powodu przeciągającego się sporu zniknie z krajobrazu miasta bardzo ładny kawałek poznańskiej secesji.
Mój Modny Poznań serwis specjalny | 7 CUDÓW POZNANIA Weź udział w plebiscycie | KONKURSY MM POZNAŃ sprawdź co możesz wygrać |
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?