Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zespół jelita drażliwego

[email protected]
- Od lat cierpię na nawracające zapalenia śluzówki jelit. Jestem wtedy przez kilka tygodni wyłączona z normalnego życia. Czy w przyszłości zagraża mi rak? Czy moje dolegliwości mogą być spowodowane nadwrażliwością ...

- Od lat cierpię na nawracające zapalenia śluzówki jelit. Jestem wtedy przez kilka tygodni wyłączona z normalnego życia. Czy w przyszłości zagraża mi rak? Czy moje dolegliwości mogą być spowodowane nadwrażliwością jelita grubego? W jaki sposób osłaniać śluzówkę za pomocą diety?

Jednym z najczęstszych schorzeń, z jakimi przychodzą do mnie pacjenci, są przypadłości jelitowe. Niewątpliwie, jest to konsekwencja osłabienia odporności nerwowej na stresy, złego odżywiania i niewłaściwego trybu życia. Choroby jelit sytuują się w rzędzie najczęstszych schorzeń przełomu XX i XXI wieku (dla przykładu - w Stanach Zjednoczonych na tzw. zespół jelita drażliwego choruje 2 miliony Amerykanów).

W chorobie drażliwego jelita nie ma zmian organicznych, natomiast jest upośledzona perystaltyka, czyli ruchy jelit powodujące przesuwanie treści pokarmowej. U człowieka zdrowego są one harmonijne i delikatne, u chorego - rozregulowane, na przemian zbyt silne lub zbyt słabe. Powoduje to biegunki na zmianę z zaparciami, pojawiają się bóle po spożyciu posiłku.

Podobny typ zaburzeń występuje przy innych przypadłościach jelitowych, których jest bez liku, że wspomnę choćby polipy, guzy, uchyłkowatość jelita grubego, chorobę Crohna, zapalenia śluzówki na rozmaitym tle - bakteryjnym, wirusowym, grzybicznym. Przy stawianiu diagnozy przeprowadza się szczegółowy wywiad odnośnie zaburzeń rytmu wypróżnień, wzdęć, krwawień, bolesności, a także musi być zdiagnozowane tło nerwowe dolegliwości. Często niezbędne jest badanie wewnątrzjelitowe, tzw. rektoskopia lub kolonoskopia, połączone z pobraniem wycinków do badania mikroskopowego.

Nie jestem lekarzem dyplomowanym i nie mam zamiaru leczyć na łamach choćby najlepszej książki. Moje porady mogą się odnosić tylko do sposobu odżywiania, który - przywracając w naturalny sposób równowagę organizmu - poprawi jego zdrowotność.

Przy stwierdzonej nadwrażliwości jelita grubego, zapaleniu śluzówki, zmianach organicznych, radzę wprowadzić dietę ubogą w węglowodany, czyli ograniczyć do minimum słodycze i prawie całkowicie wykluczyć cukier. Jest to substancja chemiczna zupełnie nieprzydatna dla naszych organizmów, bardzo ciężko przyswajalna przez układ trawienno-wątrobowy. Może też stanowić pożywkę dla rozwoju toksycznych mikrogrzybków w jelitach. Należy ją zastąpić związkami cukrów prostych zawartych w miodzie, które organizm niemal natychmiast przetwarza w najwłaściwszą formę energii.

Nasze babki, nawet piekąc ciasta drożdżowe, nie słodziły ich cukrem, tylko miodem. Rozrabiały kilka łyżek miodu mlekiem, leciutko podgrzewały, część mleka zagotowywały z posiekaną wanilią, łączyły jedno z drugim - i dopiero na takim mleku rozrabiały drożdże z niewielką ilością mąki. Po podrośnięciu dodawały resztę mąki, ubite jaja, masło wiejskie, którego część jeszcze na końcu wklepywały dłonią w rosnące ciasto. Taką babą miodem i masłem pachnącą, naturalną - zarówno świeżą, jak i podeschniętą (w formie sucharków) można się odżywiać przy schorowanych jelitach bez żadnych obaw o wzdęcia, biegunki, zaparcia.

Kojąco, rozgrzewająco, przeciwzapalnie i bakteriobójczo wpływa na śluzówkę traktu pokarmowego cynamon, o którym wiele młodych kobiet w ogóle nie słyszało. Jest to zmielona kora drzewa cynamonowego rosnącego na Cejlonie, na którym ludzkość poznała się już przed tysiącami lat. W mojej pamięci tkwi zapach cynamonowy związany z kompotami gotowanymi przez matkę do obiadu (również z tymi, które w słojach oczekiwały na zimę), z ryżem na ciepło, twarożkiem na zimno, kaszą manną na mleku, naleśnikami, jabłkiem pieczonym. Nawet chleb z masłem posypywany był cynamonem. Współczesna kuchnia powinna na powrót zapachnieć tym specyfikiem, obecnie łatwo dostępnym i tanim.

Przy chorym jelicie zalecam częste spożywanie ryżu na sypko, przyprószonego cynamonem. Ryż gotujemy na mleku w proszku. Wykluczone jest płynne, słodkie mleko, które przy stanach nerwicowych warzy się w żołądku pod wpływem niewłaściwie zasyconej żółci, prowokując tam paskudne procesy fermentacyjne.

Nadwrażliwe jelito wymaga zahamowania dostawy surowych warzyw i owoców.
Znakomitym odżywczym specyfikiem natomiast jest jabłko pieczone. Duże kwaśne jabłka należy wydrążyć, wpuścić do środka trochę miodu i cynamonu, zapiec w piekarniku i spożyć ze skórką.

Przy chorobach jelit, prócz zaleconych specyfików, zwracam uwagę na rolę białka. Wysokowartościowe białko żywieniowe zawarte jest w jajkach, mleku, mięsie. Jajka na miękko, będące przebogatą, lekkostrawną substancją odżywczą, powinny koniecznie znaleźć się w naszych jadłospisach.

Nie dajmy się zwieść plotkom na temat jajka, które rzekomo Pan Bóg spartaczył... Na Syberii, gdzie spędziłem dzieciństwo, jeśli któreś z dzieci zachorowało na dezynterię czy biegunkę (dostępu do medykamentów nie było), leczono je jajkami kupowanymi za ciężkie pieniądze od Kirgizów albo Mongołów. Podawało się dwa, trzy żółtka lekko osolone i objawy biegunki wyraźnie ustępowały.

Pamiętajmy jednak, by nie łączyć jajek z cukrem. Popularny kogel-mogel jest żywieniowym barbarzyństwem.
Nie tylko tym, którzy skarżą się na zaburzenia jelitowe, ale generalnie wszystkim zalecam, aby nie mieszać różnych typów białka. Na śniadanie spożywamy jednego dnia tylko nabiał z kakao lub mocną herbatą zabieloną mlekiem, a następnego - plasterki gotowanego mięsa na zimno (zamiast kupowanej wędliny), razowy chleb, masło, rzodkiewki, sałata, ciemna herbata.

W stanach zapalnych śluzówki jelita należy - jak już mówiłem - ograniczyć do minimum cukier. Zalecam natomiast dużo gotowanej marchwi (zupy powinny być aż pomarańczowe od wiórków marchwiowych), która jest środkiem przeciwspastycznym. Wątroba przerabia barwnik marchwiowy na witaminę A regenerującą komórki śluzowe.

Ryzyko rozwoju raka jelita grubego (istnieje ono przy wieloletnich nawracających stanach zapalnych) zmniejszy łykanie jednej tabletki na dobę Selenium Bonus, zawierającej selen, cynk i witaminy.

Pamiętajmy też o tym, że spastyczne skurcze nadpobudliwego czy zapalnego jelita łagodzić można nie tylko odpowiednio dobranym jedzeniem, ale też sposobem jego spożywania. Wykluczone jest przy tych dolegliwościach jedzenie szybkie i chaotyczne. „Młyn gębowy” musi dokładnie, w spokoju przemleć to, co do niego wkładamy. W tym czasie kubki smakowe informują poprzez mózg „betoniarkę żołądkową” o tym, co mamy w jamie ustnej. Żołądek przygotowuje odpowiednie enzymy, szykując się do ciężkiej pracy rozcierania papki trawiennej. Jeśli zaburzymy ten rytm, wrzucając w pośpiechu wielkie, niepogryzione kęsy źle dobranego jedzenia, na dodatek popijane coca-colą (Panie Boże, odpuść!), to mamy tragedię zamiast trawienia. Przerażony żołądek (trzykrotnie bardziej unerwiony od ludzkiej twarzy) skurczy się nerwicowo i będzie wypychał do jelit niestrawiony balast, z którym nie potrafi sobie - z braku przygotowania - poradzić. No i wystąpi zła fermentacja w jelitach, wzdęcia, zagazowania, a na końcu tego wszystkiego - biegunka lub zaparcia. Organizm z takiego odżywiania nie ma żadnej pociechy.

Profilaktycznie, przy zdrowej śluzówce, powinniśmy wzmacniać jej odporność (a przy okazji i całego organizmu) poprzez zwiększenie dawki lekkostrawnych, łatwo przyswajalnych białek. Znakomitym i od dawna znanym materiałem ochronnym jest cebula. A poza tym - śluzówka wymaga stałej dostawy czystej, niegotowanej wody (do 6 szklanek dziennie). Mówię o najzwyklejszej, polskiej, surowej wodzie, która leci z naszych kranów, a nie tej kupowanej w marketach, w plastykowych butelkach, bez atestu.

Bonifraterskie mieszanki ziołowe przygotowywane według receptur liczących sobie kilkaset lat, podawane przy chorobach jelit, działają antynerwicowo, oczyszczająco i przeciwzapalnie. Z oczywistych względów nie będę podawał w książce ścisłej receptury. Na pewno przewiduje ona dużą dozę kwiatu nagietka regenerującego śluzówkę, liść melisy, porost islandzki, kwiatostan głogu, perz i inne zioła.

Po porozumieniu z osobą kompetentną w zakresie ziołolecznictwa, uzupełniamy leczenie farmakologiczne, pijąc napar z mieszanek ziołowych 3-4 razy dziennie po pół szklanki przed posiłkami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto