Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żmije w Sokołowicach?

Danuta Rzepa
Mieszkańcy niewielkich Sokołowic w gm. Przemęt twierdzą, że w ich wsi pojawiły się żmije. Gady widziało już kilka osób. Władze gminy zalecają ostrożność.

Mieszkańcy niewielkich Sokołowic w gm. Przemęt twierdzą, że w ich wsi pojawiły się żmije. Gady widziało już kilka osób. Władze gminy zalecają ostrożność.

Mieszkańcy obawiają się, że może dojść do ukąszenia, zwłaszcza dzieci. - Już w zeszłym roku z taką informacją przybiegła córka, ale wówczas sądziłem, że jej się przewidziało lub pomyliła z zaskrońcem- mówi Ryszard Olszak. - Ja widziałem żmiję wygrzewającą się na słońcu. Gdy chciałem podejść bliżej, ta czmychnęła w zarośla. Syn widział żmiję płynącą w stawie, a inny z mieszkańców jak przetaczała się przez drogę. Poinformowałem o tym fakcie na zebraniu wiejskim. Nie robiłbym afery, gdyby tych gadów nie było. Chodzi o to, by zwracać uwagę, gdy przechodzimy przez zarośla i pilnować, by nie biegały tam dzieci. - Choć żmii nie widziałem przestrzegam mieszkańców - mówi sołtys Sokołowic Jan Cicho-szewski.

Wójt gminy Przemet Dorota Gorzelniak powiadomiła sanepid, który przesłał do urzędu zalecenia na temat postępowania w przypadku ukąszeń. Informacja trafiła także do szkół i przedszkoli w gminie. Żmija nie jest niebezpieczna dla człowieka, ale przestraszona może ukąsić, a wówczas jak najszybciej należy podać surowicę. - Jeżeli już dojdzie do ukąszenia, należy unikać wysiłku fizycznego i zachować spokój, ponieważ ruch przyspiesza rozprzestrzenianie się substancji toksycznej w organizmie - zaleca Lidia Kwinto z PSSE w Wolsztynie. - Pokąsaną kończynę najlepiej unieruchomić, usunąć biżuterię. Jad sprawia, że rozwija się obrzęk ciała, co może doprowadzić do poważnych uszkodzeń lub problemów ze zdjęciem ozdób. Rany nie wolno nacinać, masować, manipulować przy niej, można natomiast przyłożyć suchy jałowy opatrunek. Nie można też spożywać alkoholu, środków uspokajających oraz pobudzających. Każde pokąsanie przez żmiję wymaga pilnego zgłoszenia się do lekarza, który opatrzy ranę i w razie potrzeby poda surowicę przeciw jadowi żmii oraz anatoksynę tężcową.

W naszym powiecie surowica dostępna jest w szpitalu. - Występowanie żmij na naszym terenie nie jest czymś wyjątkowym - twierdzi Eleonora Mikołajczak, przyrodnik z Wolsztyna. - Więcej jest natomiast zaskrońców, które niekiedy są z nimi mylone. Przypadki ukąszenia zdarzają się bardzo rzadko i nie należą do śmiertelnych. Kilka lat temu ukąszony został leśniczy z Jaromierza. Nawet nie zauważył, ze była to żmija. - Jeżeli już dojdzie do ukąszenia, nie zawsze trzeba od razu dzwonić po karetkę - mówi Paweł Ryske, kierownik izby przyjęć w SP ZOZ w Wolsztynie. - Gdy nie ma poważniejszych dolegliwości, można taką osobę dowieźć do izby przyjęć. Konieczne jest natomiast obejrzenie rany przez lekarza.

Żmija zygzakowata jest jedynym jadowitym wężem w Polsce. Można ją spotkać na obrzeżach lasów, polanach, śródpolnych miedzach, torfowiskach i wydmach. Przestraszona może ukąsić, najczęściej w nogę, zostawiając charakterystyczny ślad - dwie punkcikowate ranki. W miejscach, gdzie można spodziewać się żmii, należy nosić długie spodnie i buty za kostkę, a widząc żmiję, nie wolno jej drażnić, tylko wycofać się dyskretnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto