Przyczyną wypadku może być - w co trudno uwierzyć - typowy dla tego święta ładunek, czyli kwiaty i znicze.
- To wszystko powinno być starannie ustawione w bagażniku, a nie, jak to robi wiele osób, na tylnym siedzeniu - wyjaśnia Klimczewski. - Położenie ciężkich doniczek i dużych opakowań zniczy na tylnym siedzeniu jest niebezpieczne, bo wystarczy jedno ostre hamowanie, by to wszystko poleciało w stronę kierowcy i by doszło do tragedii.
Ważny jest także przewóz dzieci w odpowiednich warunkach: mimo nakładanych mandatów i regularnych policyjnych kontroli, nadal wielu kierowców nie dba o to, by dziecko jechało w przystosowanym do jego wieku i wzrostu foteliku.
- Także w takim przypadku jedno hamowanie może być powodem ciężkiego urazu dziecka - przestrzega Józef Klimczewski.
Jednak najczęstszą przyczyną wypadków na drodze jest pośpiech. To on, w połączeniu z częstymi w listopadzie mgłą lub mżawką, nieuwagą kierowców zapominających o zmianach oznakowania dróg w pobliżu cmentarzy na czas święta, często prowadzi do tragedii.
- W tym roku święta to tylko dwa dni, sobota i niedziela, co może sprawić, że kierowcy będą się szczególnie spieszyć, żeby zdążyć na wszystkie groby - wyjaśnia Klimczewski. - A pośpiech jest zawsze niebezpieczny i może doprowadzić do tragedii.
komunikacja miejska, objazdy i parkingi, porady i ciekawostki |
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?