Przypomnijmy, że w projekcie na 2010 r. prezydent Ryszard Grobelny przewidział aż 3,2 miliarda wydatków, z czego ponad miliard zostanie przeznaczony na nowe inwestycje. Aby to było możliwe, nasze miasto będzie musiało się zadłużyć i do maksymalnego poziomu przewidywanego przez prawo, co nie podoba się m.in. radnym Prawa i Sprawiedliwości.
- Przy obecnych wskaźnikach na koniec 2011 r. zadłużenie Poznania wyniesie ponad 2 miliardy złotych – mówił na początku wtorkowej sesji budżetowej Przemysław Foligowski, szef klubu PiS. – Radni PO nie zgłosili żadnej poprawki zmniejszającej wydatki. Ja rozumiem, że to będzie rok wyborów, ale jest jeszcze coś takiego jak odpowiedzialność za miasto.
Radni zgłosili 160 poprawek do budżetu, z których aż 43 prezydent uwzględnił w swoich autopoprawkach. Dotyczy to m.in. budowy teatru w Zespole Szkół nr „Łejery” – pierwotnie miał powstać w latach 2013-2014, ale prezydent uwzględnił poprawkę Komisji Kultury i Nauki, aby budowę rozpocząć już w przyszłym roku.
Prezydent zgodził się też na podwojenie środków na budowę ścieżek rowerowych w Poznaniu i w 2010 r. na ten cel zostanie przekazany milion złotych. Jest też szansa, że ze Starego Rynku zniknie wreszcie szpecący budynek Arsenału. Na razie prezydent zgodził się, aby w budżecie znalazły się pieniądze na konkurs dotyczący jego przebudowy.
Od samego rana radni głosują nad pozostałymi poprawkami odrzuconymi przez prezydenta. Większość z nich jednak również nie zyskuje poparcia większości Rady. Odrzucono m.in. poprawkę w wysokości 620 tysięcy złotych na prace projektowe dla budowy przedszkola na Strzeszynie przy ul. Wergiliusza.
- Strzeszyn cały czas się rozbudowuje i już jest problem z miejscami dla dzieci w przedszkolu, a z kolejnymi latami to będzie już tylko narastało – przekonywała radna Katarzyna Kretkowska, ale bezskutecznie – przy 13 głosach „za” i 20 „przeciw” poprawka została odrzucona.
Jak zwykle w czasie głosowań budżetowych nie zabrakło zabawnych momentów. W czasie głosowania nad poprawką o utworzeniu funduszu na rzecz działań mających pomóc chronić ptaki, których gniazda i siedliska są niszczone w trakcie ocieplania budynków.
- Ja chciałem zapytać, czy kowalik, który jako jedyny polski ptak chodzi głową w dół, też będzie dzięki temu chroniony? – pytał radny Michał Grześ, wywołując salwy śmiechu na sali.
Choć poprawka miała „kosztować” tylko 80 tysięcy złotych, radni ją odrzucili. Głosowanie nad poprawkami potrwa jeszcze przez kilka godzin – o jego przebiegu będziemy systematycznie informować na mmpoznan.pl.
Czytaj też: |
Pokaż swoje stylizacje wygraj udział w pokazie Fashion in Charge | informacje, porady, konkursy | sprawdź gdzie się bawić |
13. Zlot Zabytkowych Volkswagenów w gminie Kowal
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?