Aquanet ma ambitny plan skanalizowania w 100 proc. Poznania. Miejska spółka zaplanowała również szereg inwestycji wodociągowych i modernizacyjnych. Łącznie do 2021 r. chce wydać na te przedsięwzięcia ponad 1,2 mld zł. – Trzeba wykorzystać tę ostatnią perspektywę unijną, która tak hojnie nas wspomoże – uważa Tomasz Lipiński, radny PO. – Prędzej czy później i tak musielibyśmy zrealizować te inwestycje. Jeśli teraz nie wykorzystamy pieniędzy unijnych, to za 7-10 lat będziemy musieli zrobić je za własne pieniądze.
Tomasz Lewandowski, zastępca prezydenta podkreśla, że w programie Aquanetu jest cała lista inwestycji niezwykle ważnych dla mieszkańców. – Zadbaliśmy, by na Strzeszynie, głównie w rejonie Literackiej była odpowiednio rozwinięta sieć wodno-kanalizacyjna – zapewnia prezydent Lewandowski. – Będzie pociągnięty kolektor, który pozwoli w przyszłości realizować zabudowę na Naramowicach. Już w 2017 r. planowana jest budowa sieci w okolicach ul. Darzyborskiej co pozwoli na rozbudowę osiedla przy Barce, a w dłuższej perspektywie uwolni duże przestrzenie inwestycyjne. Tych inwestycji ważnych dla miasta z punktu widzenia rozwoju budownictwa komunalnego jest sporo.
W ciągu dwóch najbliższych lat Aquanet ma zrealizować kilka inwestycji na terenach, na których PTBS i ZKZL planują budowę mieszkań (ul. abpa Dymka i Folwarczna; Żołnierzy Wyklętych; Literacka, Biskupińska; Liryczna; Czarnucha). Dokończona zostanie też budowa kanalizacji na Szczepankowie.
– Warto przygotować nowe tereny pod budownictwo mieszkaniowe, żeby mieszkańcy nie musieli wyprowadzać się poza Poznań, a osiedlali się w mieście – uważa radny Lipiński.
Dwie sztandarowe inwestycje to budowa kolektora junikowskiego oraz modernizacja stacji uzdatniania wody przy ul. Wiśniowej. – Ta stacja powstała w latach 40. ubiegłego stulecia. Urządzenia, które się tam znajdują nadają się do muzeum, a nie do uzdatniania wody w dużym mieście – twierdzi T. Lipiński.
Najdrożej w Katowicach
W dużej części te inwestycje Aquanet chce sfinansować z funduszy unijnych. Potrzebny jednak jest wkład własny. To oznacza kolejne podwyżki cen wody i ścieków. – Przewidujemy wzrost o około 2-2,5 proc. rocznie – mówi Paweł Chudziński, prezes Aquanetu.
Wiesław Kalina, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej, że w porównaniu z latami poprzednimi jest to najniższa podwyżka. – Wzrost taryf ma tendencję spadkową – twierdzi W. Kalina.
Inny pogląd na wysokość stawek za wodę i ścieki ma Artur Różański, szef klubu PiS. – W 1995 r. metr sześcienny wody kosztował 0,46 zł, a w tym roku 4,35 zł netto. To 10-krotny wzrost – mówi A. Różański. – W tym samym okresie ścieki wzrosły 17-krotnie z 0,34 zł za metr sześcienny do 9,91 zł. Jeżeli w tym czasie kogoś dochody o tyle wzrosły, to gratuluję, ale takich ludzi jest niewielu.
Obecnie najwięcej za wodę i ścieki płacą mieszkańcy Katowic. Metr sześcienny wody kosztuje tam (brutto) 5,82 zł, a ścieków 8,29 zł. Na drugim miejscu jest Warszawa – 4,54 zł woda i 6,93 zł ścieki; dalej Szczecin – 4,34 zł woda i 6,75 zł ścieki, a na czwartej pozycji Poznań ze stawką 4,70 zł za wodę i 6,38 zł za ścieki.
– Trzeba przykroić inwestycje do możliwości poznaniaków – uważa radny Różański. – Oni się tak szybko nie bogacą, jak Aquanet. Radny PiS zaapelował o modyfikację programu inwestycji wodno-kanalizacyjnych tak, by nie było podwyżek. – Też chciałabym uchronić poznaniaków przed wzrostem cen, ale do tej sprawy trzeba podchodzić realistycznie, a nie populistycznie – uważa Małgorzata Dudzic-Biskupska, radna PO.
Prezydent Lewandowski przypomniał, że radni mieli możliwość wykreślenia propozycji w lutym i marcu, kiedy to dyskutowany był program inwestycyjny Aquanetu. – Wtedy nie było takich propozycji – mówi T. Lewandowski.
Będziemy ciąć inwestycje
Jednocześnie prezydent Lewandowski zapowiada rozmowę z radnymi na temat ograniczenia programu inwestycyjnego Aquanetu. – Taką dyskusję zamierzam rozpocząć na przełomie grudnia i stycznia – mówi T. Lewandowski. – W przyszłym roku będziemy musieli zmierzyć się z cięciami inwestycji. Plany rządowe , dotyczące drastycznej podwyżki cen poboru wody spowodują drakońskie podwyżki, których poznaniacy nie zaakceptują.
Chodzi o nowe prawo wodne. Prezes Chudziński, który zapoznał się z jego projektem, dostępnym na przełomie sierpnia i września potwierdza słowa prezydenta. – Dziś opłata za pobór wody wynosi 7 groszy, a proponuje się 64 grosze co przy uwzględnieniu strat oznacza podwyżkę w wysokości ok. 80 groszy na metrze sześciennym – mówi P. Chudziński. – Przewiduje się wzrost opłat za ładunek ścieków z 20 do 40 groszy za metr sześcienny.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?