W sobotnie popołudnie wozy straży pożarnej pojawiły się na poznańskim rynku. Powodem interwencji był zdalnie sterowany helikopter, który spadł i utknął na budynku miejskiego ratusza.
Bezzałogowe statki latające wykorzystywane są zazwyczaj przez wojsko, jednak w tym przypadku do drona przymocowana była kamera, którą nagrywano film. Filmowcy potrzebowali ujęć Starego Miasta z lotu ptaka.
Strażacy przy pomocy drabin zdjęli drona z ratusza i oddali właścicielowi.
- Na całe szczęście urządzenie latające, zatrzymując się na dachu budynku, nie spadło na spacerowiczów i nie było przyczyną tragedii - informuje Michał Kucierski, rzecznik prasowy poznańskiej straży pożarnej.
Policja radzi jak zaplanować podróż
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?