MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dwie godziny wielkich emocji

Tomasz SIKORSKI
Katarzyna Skowrońska (z lewej) i Beata Strządała zablokowały w ostatniej akcji meczu Magdalenę Sadowską.  Fot. A. Szozda
Katarzyna Skowrońska (z lewej) i Beata Strządała zablokowały w ostatniej akcji meczu Magdalenę Sadowską. Fot. A. Szozda
Kapitalne, blisko dwugodzinne, pełne emocji widowisko oglądali kibice w hali przy ul. Chwiałkowskiego. Siatkarki Dantera, dla których sobotni mecz był debiutem w serii A, pokonały w tie breaku Skrę Warszawa.

Kapitalne, blisko dwugodzinne, pełne emocji widowisko oglądali kibice w hali przy ul. Chwiałkowskiego. Siatkarki Dantera, dla których sobotni mecz był debiutem w serii A, pokonały w tie breaku Skrę Warszawa.

Poznanianki mecz z wicemistrzyniami Polski rozpoczęły z dużym animuszem i po drugim w tym secie asie Katarzyny Skowrońskiej prowadziły już 14:8. Wtedy jednak zawodniczki ze stolicy ostro wzięły się do pracy i po kilku udanych atakach Marioli Barbachowskiej oraz Magdaleny Sadowskiej zniwelowały straty. Po ataku tej drugiej Skra rozstrzygnęła też tę partię na swoją korzyść.

Porażka w pierwszej odsłonie mobilizująco podziałała na podopieczne Czesława Tobolskiego, które natychmiast rzuciły się do odrabiania strat. Bardzo dobrze na początku tego seta grała w ataku Monika Trała. To właśnie po jej znakomitej zagrywce Danter objął prowadzenie 15:11. W tym momencie trener Skry, Roman Murdza poprosił o przerwę, ale nie przyniosła ona oczekiwanego rezultatu, ponieważ, po chwili Trała popisała się kolejnym asem serwisowym. Podbudowane takim obrotem sytuacji danterki do końca tej odsłony praktycznie już się nie myliły i pewnie doprowadziły do remisu.

Dużo bardziej wyrównany był trzeci set, w którym wynik cały czas oscylował wokół remisu. Ta odsłona dostarczyła zresztą kibicom ogromnych emocji i trwała aż 26 minut. Prawdziwy horror rozpoczął się od stanu 18:16 dla Skry. Wtedy punkt zdobyła, debiutująca w poznańskiej drużynie, Karolina Ciaszkiewicz, a za chwilę po bardzo dobrym rozegraniu Olgi Owczynnikowej mocnym zbiciem popisała się grająca z minuty na minutę lepiej Małgorzata Niemczyk-Wolska. Mimo to, warszawianki jeszcze raz - po asie Joanny Szeszko - objęły dwupunktowe prowadzenie (23:21). W końcówce miała jednak miejsce chyba najładniejsza wymiana w całym spotkaniu, którą na punkt zamieniła Niemczyk-Wolska. Po jej ataku było już 26:25 dla Dantera, a kropkę nad ,,i’’ postawiła udanym blokiem Owczynnikowa.

Czwarty set był popisem libero rywalek Małgorzaty Kozieł, która broniła wręcz w nieprawdopodobnych sytuacjach. Cały zespół z Warszawy mógł zresztą zaimponować grą w polu i to głównie zadecydowało o minimalnej wygranej Skry w tej partii.

Tie break rozpoczął się od zepsutej zagrywki Moniki Smak, ale po chwili rywalki i tak prowadziły 5:2. Wtedy jednak świetnie zaczęła grać Trała i danterki nie dość, że zniwelowały straty, to jeszcze objęły dwupunktowe prowadzenie 10:8, a natępnie - ponownie po akcji Trały - 14:12. Dwie pierwsze piłki meczowe warszawianki jeszcze obroniły, ale po bloku Skowrońskiej i bardzo skutecznej w całym spotkaniu Beaty Strządały, były już bezradne.

Danter AZS AWF Poznań - Skra Warszawa 3:2

(23:25, 25:17, 27:25, 23:25, 16:14)

Danter: Owczynnikowa, Skowrońska, Koczorowska, Trała, Niemczyk-Wolska, Strządała oraz Styskal (libero), Zubel, Ciaszkiewicz

Skra: Smak, Sadowska, Barbachowska, Szeszko, Szelukina, Tataryna oraz Kozieł (libero), Solipiwko, Pycia
Sędziowali: Grzegorz Jacyna (Wrocław) i Andrzej Kileński (Olsztyn). Widzów: 250

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto