Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Granowo - Gmina dłużnikiem spółdzielni?

Malwina Korzeniewska
Prezes "Rolnika" Mirosława Napierkowska wręczyła wójtowi faktury na prawie 200 tys. zł
Prezes "Rolnika" Mirosława Napierkowska wręczyła wójtowi faktury na prawie 200 tys. zł Malwina Korzeniewska
Spółdzielnia "Rolnik" domaga się 150 tys. zł. Zdaniem wójta wszystko jest uregulowane.

W ubiegłym roku gmina Granowo zainwestowała pieniądze w rewitalizację stawu w Strzępiniu. Prace wykonała miejscowa Spółdzielnia Usług "Rolnik", która wygrała przetarg. Początkowo na tę inwestycję przeznaczono około 230 tys. zł, jednak w trakcie działań okazało się, że zbiornik wymagał dokładnego oczyszczenia z namułu, którego ilość liczona była w tonach. Aby staw dobrze się prezentował, do planowanych środków urzędnicy musieli więc doliczyć jeszcze ok. 110 tys. Pod koniec ubiegłego roku modernizacja stawu we wsi i terenu wokół niego została zakończona, a płatność zdaniem wójta uregulowana. Okazało się jednak, że wykonawca - spółdzielnia "Rolnik" - domaga się jeszcze ponad 150 tys. zł brutto za prace, które zgodnie z założeniem zostały przez nią dodatkowo wykonane.

- Ta sprawa jest jeszcze nierozliczona i nie uregulowana do końca. Docierają do mnie informacje, które stawiają moją osobę w złym świetle. Czuję się pomawiana i mocno pokrzywdzona, bo padły zarzuty, że przywłaszczyłam pieniądze należące do firmy - mówiła prezes spółdzielni Mirosława Napierkowska, która podczas poniedziałkowej sesji Rady Gminy symbolicznie wręczyła wójtowi Zbigniewowi Kaczmarkowi oryginał faktury, która jej zdaniem nie została przez urząd uregulowana. - Spółdzielnia również działa na rachunku ekonomicznym i aby funkcjonować, musi zarabiać. Wciąż pozostajemy bez wynagrodzenia za prace w Strzępiniu - dodała.

Oprócz wyliczonych ponad 150 tys. prezes Napierkowska domaga się od gminy uregulowania jeszcze 35 tysięcy za wieloletnie garażowanie autobusu szkolnego na terenie "Rolnika". Do tej pory obowiązywała ustna, nieformalna umowa, mówiąca o tym, że samochód mógł być parkowany za umarzanie podatków. Wójt Granowa Zbigniew Kaczmarek odpiera zarzuty dotyczące zobowiązań finansowych za inwestycję w Strzępiniu oraz te o celowych działaniach, aby doprowadzić spółdzielnię do likwidacji.

- Przyznam, że nie było to łatwe zadanie. Wszystkie faktury zostały uregulowane. Tyle, ile musieliśmy zapłacić, zgodnie z umową zapłaciliśmy. Nie było rozmów o innych, dodatkowych zobowiązaniach, dlatego nie ukrywam zaskoczenia całą sytuacją. Zawsze zależało mi, aby lokalna spółdzielnia dobrze funkcjonowała, dawała mieszkańcom stałe miejsca pracy. Jestem jej sympatykiem i darzę ją dużą życzliwością. Nie raz spotkałem się z zarzutem, że jest ona przeze mnie faworyzowana. Trzeba sprawę wyjaśnić, dlatego spotkam się z przedstawicielami "Rolnika" - wyjaśnił wójt, jej wieloletni prezes.

Głos w sprawie zabrał również radny i zarazem sołtys Strzępinia Jacek Bresz, który przypomniał, że przy wywożeniu namułu w ramach czynu społecznego pomagali także rolnicy. Tymczasem prezes Mirosława Napierkowska nie wyklucza likwidacji spółdzielni - Można już wstępnie tak mówić. Sytuacja finansowa nie pozwala nam normalnie funkcjonować - dodała.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto