W ostatnich tygodniach zima zaatakowała z siłą niepotykaną od kilku lat. Na ulice Poznania wyjeżdżały dziesiątki pługoposypywarek, które musiały zabezpieczać setki kilometrów dróg w mieście.
Poznań wydaje 21 milionów złotych na odśnieżanie
Zwłaszcza przedostatni poniedziałek oraz wtorek kierowcy zapamiętali jako wyjątkowo trudny pod kątem przemieszczania się po mieście - warunki były fatalne, nieustannie sypał śnieg, co przełożyło się na korki oraz liczbę stłuczek. Firmy, które na zlecenie Zarządu Dróg Miejskich zajmowały się odśnieżaniem, nie potrafiły sprostać oczekiwaniom służb miejskich oraz samych kierowców.
– Po obfitych opadach śniegu przeprowadziliśmy kontrolę, która wykazała, że nie wszystkie skrzyżowania oraz miejsca parkingowe w strefie płatnego parkowania zostały należycie odśnieżone. W związku podjęliśmy decyzję o nałożeniu kar dla czterech konsorcjów. Wszystkie z nich muszą zapłacić po 6 tysięcy złotych
– informuje Marcin Idczak z Zarządu Dróg Miejskich. Tylko ten jeden dzień odśnieżania kosztował ZDM aż 450 tys. zł.
Na sezon zimowy 2020/2021 w Poznaniu zabezpieczonych zostało ponad 22 mln zł. Za te pieniądze trzeba ZDM musi utrzymać 870 km dróg i ponad 132 km dróg rowerowych. - Do tej pory wydanych zostało około 60 procent z tej kwoty - mówi Marcin Idczak.
W tym sezonie na ulicach miasta pracują 43 pługoposypywarki (28 pozostających w pełnej gotowości do podjęcia działań oraz 15 podejmujących pracę w ciągu 6 godzin od wydania pierwszego polecenia działań), z kolei dla obsługi chodników placów i dróg rowerowych przygotowano 18 zestawów samochodowych lub ciągnikowych (pług oraz piaskarka).
Jak przebiega odśnieżanie dróg w Poznaniu? ZDM podzielił je na kilka sieci. Pierwsza z nich to sieć strategiczna o łącznej długości 271,6 km, odśnieżania w pierwszej kolejności. To jezdnie ram komunikacyjnych, główne trasy wlotowe do miasta, dojazdy do najważniejszych instytucji miasta i największych szpitali. Tu czas reakcji powinien wynosić od 1,5, do 2 godzin.
Jezdnie ulic łączących osiedla mieszkaniowe z centrum miasta, pozostałe trasy wlotowe do miasta oraz trasy miejskiej komunikacji autobusowej, to z kolei sięc podstawowa (łączna długość 258 km). - Tu czas reakcji wynosi 2 – 2,5 godz. od momentu zakończenia prac na sieci wyższego rzędu – zaznacza M.Idczak. W dalszej kolejności uruchamia się pługoposypywarki w sieci lokalnej I i II, czyli na jezdniach ulic łączących osiedla peryferyjne z siecią podstawową i w obrębie osiedli mieszkaniowych.
– Drogi gruntowe są odśnieżane i posypywane piaskiem doraźnie uwzględniając zgłoszenia mieszkańców oraz spostrzeżenia ZDM. W pierwszej kolejności staramy się reagować na zgłoszenia o oblodzeniu od pieszych, gdyż dla nich takie oblodzenie jest szczególnie niebezpieczne – wyjaśnia M. Idczak.
Ile soli na poznańskich ulicach?
ZDM nie podaje, ile soli i piasku zużyło w obecnym sezonie zimowym, zapewnia jednak, że w razie utrzymania się niekorzystnych warunków atmosferycznych, na pewni ich nie zabraknie. - Do 28 lutego wykonawcy zobowiązani są do posiadania zapas na poziomie minimum 8-krotnego posypania ulic I i II kolejności działań oraz 5-krotnego posypania ulic III i IV kolejności działań - informuje.
Sprawdź też:
- Poznanianki przyłapane przez Google Street View. Zobacz zdjęcia!
- Zdalne nauczanie daje szkołę rodzicom. Zobacz NAJLEPSZE MEMY
- Oto najdłuższe nazwy miejscowości w Polsce
- WAGs Lecha Poznań. Oto żony i partnerki piłkarzy Kolejorza
- Te znaki zodiaku to prawdziwi szczęściarze!
- 25 kolorowych zdjęć Poznania z lat 50. To prawdziwe perełki!
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?