W piątek w Sądzie Rejonowym w Pruszkowie ogłoszono wyrok w sprawie prezes spółki, która budowała osiedle w otulinie Kampinosu i rezerwatu Łosiowe Błota. Marian O., który odpowiadał przed sądem za spowodowanie zniszczeń w świecie roślinnym oraz zwierzęcym w znacznych rozmiarach, został skazany na karę grzywny w wymiarze 200 stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 500 złotych. Chodzi więc o 100 tys. złotych łącznie.
Dodatkowo sąd orzekł od Mariana O. 20 tysięcy złotych nawiązki na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Prezes spółki musi też ponieść ponad 15 tysięcy złotych kosztów sądowych.
Wyrok w tej sprawie jest nieprawomocny. Jak zapowiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz prokuratura złoży zapowiedź apelacji od tego wyroku.
"Covidowe osiedle" przy Łosiowych Błotach
Sprawa od początku budziła niemałe emocje. Historia ma swój początek w 2020 roku, kiedy to w styczniu jeden z prywatnych inwestorów chciał postawić 15 domów na terenie Lasu Bemowskiego koło Starych Babic, tuż przy rezerwacie przyrody Łosiowe Błota w obrębie otuliny Kampinoskiego Parku Narodowego. Wówczas zgody na inwestycję nie wyrazili radni oraz dyrektor Kampinoskiego Parku Narodowego. Powodem była m.in. chęć chronienia łosi, mieszkających w rezerwacie.
Ponadto regionalny dyrektor ochrony środowiska przekonywał wtedy, aby teren ten pozostawić w formie naturalnej dla celów rekreacyjnych. Protesty rozpoczęli także aktywiści i okoliczni mieszkańcy, sprzeciwiający się budowie wielkiego kompleksu mieszkaniowego w rezerwacie przyrody.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie pod koniec ubiegłego roku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Marianowi O. Według śledczych Marian O. od 8 do 18 września 2020 roku działając wbrew przepisom szeregu obowiązujących aktów prawnych, przystąpił do realizacji inwestycji.
- Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że w ramach tej inwestycji dokonano wycinki samosiejów i drzewostanu, co skutkowało całkowitym usunięciem i zniszczeniem roślinności, wykarczowaniem drzew, zniszczeniem lęgowisk ptaków i siedlisk co najmniej 10 gatunków chronionych, jak również zniszczeniem tamy bobra europejskiego - tłumaczyła wcześniej rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.
Według ustaleń śledczych na terenie budowy przeprowadzono prace ziemne oraz wzniesiono nowe obiekty budowalne, jak również ogrodzono teren siatką, uniemożliwiając tym samym migrację zwierząt.
- W wyniku wskazanych działań doszło do wyrządzenia istotnej szkody oraz istotnego zmniejszenia wartości przyrodniczej przedmiotowego terenu - przekazała prokurator.
W trakcie śledztwa Marian O. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, jak również odmówił składania wyjaśnień w sprawie.
- W sprawie inwestycji działania pozakarne podjęte zostały przez Prokuratora Regionalnego w Warszawie – Jakuba Romelczyka, który 11 września 2020 r. wystąpił do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego dla Powiatu Warszawskiego Zachodniego o wszczęcie postępowania administracyjnego i wstrzymanie robót prowadzonych przez inwestora - informował wcześniej rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie Marcin Saduś.
Przypomnijmy, że budowa została wstrzymana we wrześniu 2020 roku.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?