Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Myślałam, że tylko u mnie pozostał niesmak po tym koncercie, a tu proszę . Jechaliśmy na ten koncert 4 godziny. wszystkie komentarze to czysta prawda: jedno wejście, tłum zmarzniętych ludzi. w szatnie pełno ludzi, przez co nie zdążyłam na początek koncertu, za każdą kurtkę trzeba zapłacić 2 zł!!!!, w ubikacji nie było papieru. pod czas koncertu było strasznie zimno. Największy minus- to brak Mike Portnoy'ja. Bez niego zespół już nie jest taki sam, a nowy perkusista nie gra w tym samym klimacie co Mike, przez co był to mój ostatni koncert Dreamów. Cały koncert był chaotyczny, po raz pierwszy nie spodobał mi się gra DT, nie poczułam tego uniesienia, brakowało tego czegoś.....szkoda, wielka szkoda. Niepotrzebnie brałam urlop na poniedziałek.

    KOD

    Polecamy!