Mnie tam denerwuje to, że parę dni po zamknięciu już znaleźli się graficiarze malujący swoje durne ksywki na budynku, już kit z samym McDonaldem , ale te same podpisy znajdują się nieopodal na kamienicach Łazarza. Ktoś by mógł ogarnąć monitoring i złapać gnojków, bo znowu obmalują poznańskie kamienice tak jak słynny już wildecki "potse"