Bez pracy nie ma kołaczy. Drodzy Państwo. Moja córka również pisała ten test i poszedł jej nieźle tak jak większości uczniów z jej klasy. Wszystko to jest zasługą nauczycielki, która włożyła ogrom pracy w edukację dzieciaków przez 3 lata, a licząc z zerówką nawet przez 4 lata. Ten ogrom pracy sprowadza się do tego, że dzieciaki miały zadawane dużo dodatkowych zadań do domu, które były skrupulatnie sprawdzane przez nauczyciela. W ten sposób nauczyciel nauczył dzieciaki systematycznej pracy i przerobił dużo dodatkowego materiału, który tak naprawdę uczył dzieciaki myślenia i radzenia sobie z nietypowymi problemami. Zgadzam się, że ten test jest nie fair, że wybiega poza minimum programowe, że są tam zadania konkursowe, a mało jest na poziomie przeciętnego ucznia. Niestety jednak takie jest życie. Dobra praca czeka na ludzi, którzy robią więcej niż przeciętnie się od nich oczekuje. Wszelkie testy i egzaminy będą stawiały poprzeczkę wyżej niż zakłada program. Proszę nie mieć złudzeń, że przez życie można przejść lekko bez dodatkowej pracy własnej w domu. We wszystkich społeczeństwach wysoko rozwiniętych, które opierają się przecież na wiedzy nauka dzieci ma bardzo wysoki priorytet. Dzieci od małego przygotowywane są do tego, że w życiu zawodowym muszą szybko uczyć się nowych umiejętności i radzić sobie SAMEMU z trudnościami. Niestety obecne życie to konkurs, kto potrafi wybić się ponad przeciętność, kto jest aktywny i zaradny. Nie wystarczy już sama nauka na pamięć trzeba umieć myśleć, a to niestety wymaga pracy i treningu wybiegającego poza program obowiązkowy w szkole. Uważam, że ten test był nie fair tzn. był zbyt trudny, ale to bardzo dobry kubeł zimnej wody. Pozdrawiam.
