MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Liga obok ligi

LIC, LEM
Kibice Lecha rządza w lidze chuliganów. Oprócz tego potrafią stworzyć niepowtarzalną atmosferę na stadionie przy ul. Bułgarskiej. Fot. A. Szozda
Kibice Lecha rządza w lidze chuliganów. Oprócz tego potrafią stworzyć niepowtarzalną atmosferę na stadionie przy ul. Bułgarskiej. Fot. A. Szozda
W opublikowanej w ostatnim numerze tygodnika ,,Wprost’’ lidze chuliganów, Lech zajmuje pierwsze miejsce. Te rozgrywki nie mają jednak nic wspólnego z prawdziwym kibicowaniem na stadionie.

W opublikowanej w ostatnim numerze tygodnika ,,Wprost’’ lidze chuliganów, Lech zajmuje pierwsze miejsce.
Te rozgrywki nie mają jednak nic wspólnego z prawdziwym kibicowaniem na stadionie.
Bo to w tym poznaniacy są na pewno najlepsi w Polsce.

Po okresie względnej ,,ciszy’’, tragiczne wydarzenia z Wrocławia sprawiły, że temat chuligaństwa na stadionach wrócił jak bumerang. Bitwa była umówiona już dużo wcześniej, ale wrocławianie złamali ,,honorowy’’ kodeks obowiązujący wśród kibiców. Lech i Arka byli przygotowani na walkę na gołe pięści, tak jak to bywa w takich przypadkach. Tymczasem druga strona miała ze sobą noże, tasaki i inne narzędzia. Teraz cała Polska z nich się śmieje. Szczury - opowiada Piotr, jeden z kibiców Lecha. Kibice dzielą się na tzw. hools, ultrasów i pikników. Hools to tzw. zbrojne ramię. Wysportowani, potężni, ćwiczący różne odmiany sportów walki. Nie piją, nie palą, nie ćpają. To współczesni gladiatorzy, których nie bawią wojny ze szczeniakami. Obrzucanie kamieniami autobusu czy pociągu uważają za przejaw największej głupoty. Pogardzają tzw. ,,malinowymi nosami’’ czyli kibolami pijacymi na stadionie alkohol. Ultras to z kolei fani odpowiedzialni za doping, oni właśnie dbają o efekty pirotechniczne na stadionie, grupa raczej pokojowo nastawiona do tego co dzieje się na meczu. A pikniki to reszta widowni przychodząca by oglądnąć mecz. Żaden szanujący się hools nigdy nie zaczepi pikników, nawet jeśli są z ,,wrogiego’’ miasta. Liga chuliganów powstała po to by mogli się bić ci, którzy chcą to robić, a nie przypadkowi przechodnie.

Prawa rankingu

Fani Lecha znaleźli się na pierwszym miejscu ligi chuliganów. Kolejne miejsca zajmują Legia Warszawa, Arka Gdynia i Lechia Gdańsk. Oczywiście, że nie do końca jest on wymierny i zawsze znajdą się tacy, którzy będą go negować i nie zgadzać się z poszczególnymi pozycjami. Dla mnie ranking Wprostu też nie do końca oddaje rzeczywisty układ sił. Co do pozycji Lecha nikt nie ma wątpliwości. Drugie miejsce Legii Warszawa jest trochę zbyt wysokie, z kolei Widzew powinien być w pierwszej piątce (został sklasyfikowany na 10. pozycji - przyp. red.), a ŁKS, którego w ogóle nie ma w tabeli, zasłużył na miejsce w dzisiątce - kontynuuje Piotr.

Co decyduje o kolejności w lidze chuliganów?

Po pierwsze liczebność bojówki, a więc siła grupy, która bierze udział w tzw. ,,ustawkach’’, czyli we wcześniej umówionych walkach. Odbywają sie one raczej w ustronnych miejscach. Starcie trwa od 2 do 10 minut. Gdy wrogi kibic odda szalik lub flagę i nie ma ochoty na walkę, należy go puścić, gdy jest sam można mu zaproponować ,,solówkę’’. Nie można znęcać się nad pokonanym i zabierać mu komórki czy kurtki. Prawdziwy hools nie jest złodziejem. W Poznaniu funkcjonują dwie bojówki - ,,starszyzna’’ skupia się w ,,Brygadzie Banici’’, młodsi tworzą ,,Young Freaks’98’’. Po drugie - wygrane ,,ustawki’ - Lech zyskał sporo ,,punktów’’ dzięki wygranej bitwie z fanami Legii w Warszawie, choć poznaniacy zjawili się w stolicy w mniejszej sile. Znaczenie w rankingu mają również udane ,,zasadzki’ czyli wyłapywanie kibiców innych wrogich drużyn, na dworcach czy drogach dojazdowych. Ważne jest też jak kibice prezentują się na meczach wyjazdowych swojego klubu.

,,Kosy’’ i ,,zgody’’

Kibice z różnych klubów nie tylko walczą ze sobą, ale również się przyjaźnią. Największą ,,sztamę’’ mają ze sobą kibice Lecha, Arki i Cracovii. To tak zwana ,,triada’’. Przyjaźnią się również kibice Legii z Pogonią Szczecin i Zagłębiem Sosnowiec. Trzecia wielka grupa skupia fanów Wisły Kraków, Śląska Wrocław i Lechii Gdańsk. Te układy są czasami dziwne i często płynne. Na przykład kibice Pogoni i Zagłębia nie lubią się nawzajem. Wisła ma zgodę z Jagiellonią Białystok, a Lechia już nie - wyjaśnia Piotr. Dla Lecha wrogiem numer 1 cały czas pozostaje Legia To już wynika z pewnych ,,tradycji’’, zresztą często mówi się o niechęci poznaniaków do mieszkańców ze stolicy. Największa jednak ,,kosa’’ jest między Wisłą a Cracovią. Tam to już osiedla, szkoły biją się między sobą. W Krakowie gówniarze chodzą z nożami w kieszeni. Absurd pociągniety do niespotykanej skrajności - przyznaje nasz rozmówca.

Można się dogadać

Są jeszcze neutralne kluby, do których kibice nie czują żadnych sympatii czy antypatii. Dla szalikowców Lecha takimi klubami są Ruch Chorzów, Zagłębie Lubin, Polonia Warszawa, Widzew Łódź. W ubiegłej rundzie gdy graliśmy w Łodzi z Widzewem, umówiliśmy się, że nie będziemy gwizdać, ani śpiewac wulgarnych przyśpiewek na drużynę przeciwnika. Kibice Widzewa dostarczyli nam środki pirotechniczne i na najbliższym meczu też chcemy się im zrewanżować. Dlatego też chcemy by na najbliższe spotkanie przyszło jak najwięcej kibiców - opowiada Jacek, który od kilku lat nie opuścił żadnego meczu Lecha.

Model europejski

Pierwsza lokata w rankingu chuliganów Lecha trochę się kłóci z działaniami klubu, które mają na celu przyciągnięcie jak największej liczby widzów. Od kilku lat mecze Lecha mają znakomitą, najlepszą oprawę w Polsce, kilkanaście tysięcy kibiców na Bułgarskiej nie jest już czymś wyjątkowym. A jednak takie wydarzenia jak te, które miały miejsce we Wrocławiu, budzą uzasadniony niepokój wśród przeciętnych sympatyków futbolu, którzy przychodzą na mecze tylko by emocjonować się futbolem.

Przecież my jesteśmy za tym by na Lecha przychodziło jak najwięcej kibiców. Chcemy by na meczach panowała jak najlepsza atmosfera. Postronny kibic nie ma prawa czuć się zagrożony. Na mecze jeździmy pod ochroną policji. Wszelkie zadymy nie odbywają się na stadionie czy wokół niego. Zresztą taki model chuligaństwa przyszedł do nas z Europy. Podobnie to wygląda w Anglii, Holandii czy Niemczech. Mamy zresztą kontakt z kibicami z tych krajów. Oni uważają, że mecze Lecha obok Legii mają najlepszą oprawę w Polsce - mówi Marek, który na mecze Lecha chodzi od ponad 20 lat.

Imiona rozmówców zostały zmienione

Radosław Majchrzak
prezes Lecha

Lech jest na pewno na czele ligi kibiców i rzeczywiście rywalizujemy z Legią ale o to, który stadion jest bezpieczniejszy i na którym stadionie kibice potrafią stworzyć lepszą i barwniejszą oprawę meczu. Serdecznie zapraszam wszystkich na mecz z Widzewem. Warto przyjść na Bułgarską, bo oprócz czysto sportowych emocji będzie wiele niespodzianek dla kibiców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto