Spis treści
Woda płynęła latem i jesienią. Wodociągowcy stwierdzili poważną awarię magistrali
Woda zaczęła wypływać z okolic chodnika przy jezdni ul. Wrocławskiej w Wałbrzychu, a dokładnie na wysokości budynku nr 110. Wyciek rozpoczął się podczas wakacji, wodociągowcy nie wskazują konkretnej daty, stwierdzają jedynie, że odnotowani awarię nim im ją zgłoszono.
- Wyciek ma związek z awarią, z którą nie mieliśmy do tej pory do czynienia w historii wałbrzyskich wodociągów, a przynajmniej nikt nie pamięta awarii o takim stopniu skomplikowania inżynieryjnym, czy technicznym. Ja takiej awarii sobie również nie przypominam, choć pracuję w wodociągach 20 lat i usuwamy rocznie kilkaset awarii na naszym terenie - mówi Tomasz Senyk, wiceprezes zarządu WPWiK Sp. z o.o.
Dodaje, że problem ten jest tak trudny do naprawy z uwagi na to, że:
- dotyczy głównej magistrali wodociągowej dostarczającej wodę do zakładów WSSE, zakłady korzystają z niej do zasilania swoich procesów technologicznych,
- to magistrala o przekroju 500 mm, posadowiona około 8 metrów pod ziemią, pod ważną drogą wylotową i łączącą wałbrzyskie osiedla z WSSE,
- czasokres możliwy do usunięcia tej awarii jest ograniczony do kilkunastu godzin, by nie wpłynąć na proces produkcji w WSSE i narazić się na straty finansowe,
- naprawę trzeba przeprowadzić bezwykopowo, by nie rozkopywać na wiele dni ważnej, często uczęszczanej drogowej arterii drogowej;
- Wykop niezbędny do dokonania napraw, wedle symulacji, mógłby mierzyć 8x8x26 metrów - to prawdziwe góry ziemi do usunięcia;
- przekop przez tę ulicę zniweczyłby gruntowne prace remontowe prowadzone tu w ostatnich latach.
Awaria zlokalizowana jest nieopodal skrzyżowania z DK 35 - w dzielnicy Szczawienko w Wałbrzychu.
Wałbrzyskie wodociągi poszukiwały wykonawcy naprawy magistrali bezwykopowo
W ciągu kilku miesięcy woda sączyła się, a fachowcy radzili jak dokonać naprawy w tym newralgicznym miejscu.
- Podjęliśmy prace związane z szukaniem technologii firm, które pomogłyby nam tę awarię usunąć. Odwiedziło nas sześć firm zajmujących się różnymi technologiami napraw. Powstały dwa projekty budowlane i po analizach żadna z tych firm nie podjęła się wykonania prac z uwagi na stopień ich skomplikowania. Jedna firma zajmująca się wierceniem tuneli w skałach przygotowała projekt zakładający prace wiertnicze i posadowienie nowego wodociągu trwające przez miesiąc czasu, co wymagałoby ogromnego wykopu przygotowawczego 8x8x26-50 metrów wykonanego kaskadowo, wiążącego się z koniecznością przeniesienia niewyobrażalnych ilości ton ziemi. W tym zurbanizowanym terenie nie ma możliwości wykonania takich prac - wspomina Senyk.
Prace wyceniono na kilka milionów złotych. Wodociągowcy stwierdzili, iż takimi środkami nie dysponują i poszukali rozwiązań alternatywnych.
Wodociągowcy rozpoczęli naprawę magistrali przy użyciu własnych środków
Po wielotygodniowych analizach okazało się, że WPWiK dysponuje możliwością samodzielnej naprawy.
- Pierwsze prace już się dziś rozpoczęły. Sprawdzamy najpierw nawodnienie tego terenu. Wyciek jest zlokalizowany w samym środku osi jezdni pod pasem zieleni. Tam jest przeciek. Nasza rura posadowiona jest w rurze osłonowej i woda wydostaje się z niej w okolicy chodnika przy hurtowni elektrycznej - zaznacza wiceprezes zarządu WPWiK Sp. z o.o.
Prace potrwają przez ponad dwa tygodnie, będą prowadzone w dużej części nocą, a ich kulminację zaplanowano na noc z soboty na niedzielę (prawdopodobnie będzie to 2/3 grudnia). - Zostaną wykonane dwa wykopy po obu stronach ulicy Wrocławskiej. Zajmą cały obszar chodników i ścieżki rowerowej, nie będzie zatem możliwy w czasie prac ruch pieszy i rowerowy w tym miejscu. Zamkniemy dopływ wody, opróżnimy wodociąg, wyczyścimy go pod ciśnieniem, będzie on po dwóch stronach ulicy wycinany przez dwie brygady. Po osuszeniu i przeczyszczeniu wodociągu włożymy w ten stary wodociąg nową rurę pomniejszając nieznacznie jego średnicę liczoną dziś po zewnętrznej z 500 mm na mniejszą liczącą 380 mm we wnętrzu. Nie wpłynie to na dostawy wody, ciągłość dostaw i ilość wody, nadal pozostanie nadwyżka dla kolejnych firm na terenie strefy - wyjaśnia Senyk.
Po posadowieniu nowej rury stalowej i spięciu jej ze starą - żeliwną - po obu stronach chodnika, woda popłynie magistralą ponownie, wykopy zostaną zasypane, a chodniki i ścieżki rowerowe odtworzone. Wodociągowcy szacują, iż wielotygodniowy wyciek wody nie był znaczny, nie wpłynął na wydolność całej 900-kilometrowej lokalnej instalacji.
Nad naprawą czuwa geolog, wodociągowcy uważają, że struktura jezdni nie została naruszona z uwagi na niewielki rozmiar wycieku i jego lokalizację poza obrębem jezdni. Koszty samodzielnej naprawy, ma wedle szacunków nie przekroczyć 80 tys. zł. Materiały niezbędne do ich wykonania już zakupiono w podwójnej ilości.
Najważniejszy etap prac odbędzie się w nocy, prawdopodobnie z soboty na niedzielę (2/3 grudnia), gdy w WSSE jest najmniejsze zapotrzebowanie na wodę. Naprawa będzie się też wiązała z chwilowymi przerwami w dostawie wody w dzielnicy Szczawienko w Wałbrzychu, braki mają być łagodzone dostarczaniem wody beczkowozami.
Prace rozpoczęły się 15 listopada 2023, mają potrwać ponad dwa tygodnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?