- Mam już GS450 i jeżdżę nim cztery lata - opowiadał pan Henryk, przedsiębiorca z województwa lubuskiego, przymierzający się do nowego modelu „czterystapięćdziesiątki” . - Świetnie trzyma się jezdni, jest bardzo wygodny, cichy i ekologiczny, spalanie też ma na przyzwoitym poziomie. Dlatego chciałem poznać jego następcę, który jak na razie, wywarł na mnie dobre wrażenie. Myślę już o nim.
- Ja także od czterech lat jeżdżę GS450 – dodaje Pan Bogdan, który na pokaz przyszedł z wnukiem. - Dodam do tego, że wykonanie auta jest perfekcyjne. Brakuje mi tylko w nim… napędu na cztery koła, ale i tak nic mu nie można zarzucić.
Oba samochody dostępne były tylko na statycznej ekspozycji, ale można było zajrzeć do środka, przymierzyć się do kierownicy, podziwiać głębokie bagażniki (w hybrydowym GS450 H akumulatory są zmniejszone gabarytowo, by kierowca miał do dyspozycji 450-litrowy bagażnik), czy zobaczyć silniki pod maską. Model 250 w stylizacji F-Sport napędzany silnikiem o pojemności 2,5 litra, o mocy 209 koni mechanicznych, dostępny będzie na przełomie maja i czerwca. Kosztuje w zależności od wersji (Elite, Elegance, Comfort, F-Sport, Prestige) od 207.000 do 293.900 złotych brutto. Demonstrowana wersja F-Sport wyceniona jest na 265.900 złotych.
Goście mogli w tym samochodzie podziwiać m.in. duży ekran nawigacji satelitarnej (aż 12,3 cala), testować fotele ustawiane w aż 18 wariantach, czy dowiedzieć się o inteligentnej klimatyzacji, skupiającej się przede wszystkim na rozpoznanych zajętych miejscach w aucie, by nie prowadzić nawiewu na pusty fotel, czy kanapę. Oczywiście samochód ma też wśród elementów systemu bezpieczeństwa kamerę obserwującą twarz kierowcy, i powodującą reakcję na np. zaśnięcie za kierownicą; jest też ułatwiający jednoczesną obserwację drogi i parametrów jazdy wyświetlacz HUD, i dla miłośników nocnej jazdy – system Lexus Night View, poprawiający widoczność w nocy, przez wyróżnienie konturów przedmiotów będących przed samochodem.
Natomiast hybrydowy GS 450H, dzięki swojemu 3,5-litrowemu silnikowi z układem wtrysku bezpośredniego D4-S nowej generacji, przyspiesza do „setki” w 5,9 sekundy, ma spalanie o 23 procent mniejsze niż dotychczasowe hybrydy w klasie, i kosztuje – w wersjach Eco, Elite, Elegance, Comfort, F-Sport i Prestige od 253.200 do 348.00 złotych brutto. To pierwszy na świecie sportowy sedan, w którym umieszczony z przodu silnik napędza tylne koła, wyposażony w pełni hybrydowy układ napędowy. Ciekawostką jest – obok m.in. wspomnianego systemu wykrywania zamkniętych oczu, systemu hamowania regeneracyjnego, czy kabiny oświetlonej białymi lampami LED, zastosowanie srebrnego lakieru Sonic Silver, zastosowanego po raz pierwszy w Lexusie, wzbogaconego pigmentem aluminiowym, i suszonym tak, by intensyfikować metaliczny efekt.
Jak mówi Tadeusz Ukleja, już można zamawiać te samochody, z czego – jeszcze przed przedpremierowym pokazem skorzystały dwie osoby! Kolejne zaś deklarowały zakup i ustalały wersje wyposażeniowe już w czasie demonstracji obu aut.
Najważniejsze informacje z Poznania - zamów nasz newsletter
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?