W sobotę kilkaset osób stanęło na starcie czwartego już biegu tej edycji Grand Prix Poznania zBiegiemNatury. Po raz pierwszy w tej edycji zawodnikom przyszło biec po zaśnieżonych ścieżkach wokół jeziora Rusałka. Na dodatek było dość ślisko i mokro, bo z powodu dodatniej temperatury śnieg szybko się topił. Mimo to na twarzach większości zawodników dominował uśmiech wywołany radością z przyjemnej przebieżki przy słonecznej pogodzie.
Wśród faworytów upatrywano Sebastiana Nowickiego i Macieja Muślewskiego – obaj zawodnicy rozdzielili między sobą zwycięstwa w trzech poprzednich biegach – pierwszy wygrał Muślewski, a dwa kolejne Nowicki.
Linię mety trzeci raz z rzędu jako pierwszy minął ten drugi. Rekordzista trasy wpadł na metę 20 sekund później.
- Zdołałem uciec mojemu rywalowi mniej więcej na trzecim kilometrze i na szczęście prowadzenie udało się utrzymać do samego końca – opowiadał na mecie Nowicki, który dzięki zwycięstwu umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej.
Wśród pań bezkonkurencyjna okazała się Małgorzata Sobańska. Kolejny bieg zaplanowano na 22 lutego.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?