Rekordowa frekwencja w Biegu Sylwestrowym w Lęborku. Czerniak i Naczk najszybsi

W niedzielny poranek 31 grudnia Stowarzyszenie Rekreacyjno - Sportowe Klub 42,2 było po raz 7 organizatorem Biegu Sylwestrowego. Ze względu na trwającą budowę drogi ekspresowej S6 rywalizacja w formie treningu sportowego została przeniesiona z lasu przy stadionie miejskim na teren leśny przy cmentarzu.

Blisko połowa uczestników skorzystała z zapisania się drogą elektroniczną. Długa kolejka chętnych ustawiła się do zapisania w biurze imprezy przed startem. Limit 200 uczestników został wyczerpany.

W biegu głównym od początku w czołówce biegł lęborczanin Robert Czerniak i na mecie zameldował się po 37 minutach. Jako lęborczanin dobrze zna tę trasę.

- Do 5 kilometra, pierwszą pętlę, biegło mi się komfortowo, bo jestem w roztrenowaniu i powoli wracam do treningów. Zrobiłem dosyć dużo akcentów, przebieżek, podbiegów na tej wymagającej trasie, bo potraktowałem ten start jako mocny trening. Udało się wygrać i jestem z tego zadowolony. Na pierwszej pętli naciskali mnie młodsi biegacze, którzy biegli na 5 kilometrów. Podejrzewam, że gdyby biegli na 10 kilometrów, to byłoby trudniej o zwycięstwo

- podsumował Robert Czerniak.

Celem głównym w 2024 roku zwycięzcy biegu w Lęborku jest przebiegnięcie maratonu na początku kwietnia w Łodzi. Do tej pory najlepszy czas w maratonie 2:29,53 - osiągnął w Poznaniu, będąc sklasyfikowanym w mistrzostwach Wojska Polskiego, bo jest żołnierzem 1. Lęborskiego Batalionu Zmechanizowanego. Zajął 7 miejsce klasyfikacji open i pierwsze w mistrzostwach Wojska Polskiego.

Wśród zawodniczek jako pierwsza medal w kształcie śnieżynki odebrała Wiktoria Naczk z Lęborka.

- Podeszłam do tego startu treningowo z moją ekipą, z którą razem trenujemy i startujemy w zawodach. Na trasie były bardzo trudne podbiegi. Na drugiej pętli przyspieszyłam i udało się wygrać. W przyszłym roku planują nową "życiówkę" na 10 kilometrów.

W kategorii open kobiet w nordic walking zwyciężyła Izabela Hrycyk a w kategorii open mężczyzna Rafał Toporek.

Najlepszym wręczył puchary prezes Stowarzyszenia Marek Wątroba. Spikerem zawodów był Tomasz Tutak. Przed startem organizatorzy rozlosowali wśród zapisanych uczestników upominki w postaci kalendarzy miejskich, plecaków i czapeczek.