W Starym zoo, kawałek za klatką tygrysa, można zobaczyć stado delikatnych, choć dość dużych antylop - Sittatunga. Jest to jedna z najważniejszych grup w ogrodach zoologicznych, bo... zasila hodowle prawie całego świata!
- Mogę śmiało powiedzieć, że ponad setka tych zwierząt z poznańskiej hodowli trafiła do ogrodów na całym świecie, nie tylko europejskich, ale także w takich krajach jak Indonezja, czy Maroko - mówi Radosław Ratajszczak, wicedyrektor poznańskiego zoo. - W Poznaniu mają bardzo dobre warunki, chętnie się rozmnażają i doszło do tego, że musimy kontrolować ich rozród tak, by młodych dochowywać się wiosną i latem, by przed zimą mogły już nabrać sił.
Obecnie w Starym Zoo żyje czternaście osobników, w tym cztery młode. Sittatunga jest o tyle ciekawym zwierzęciem, że zamieszkując bagniste, podmokłe tereny Afryki Równikowej, przystosowała się do panujących warunków: jej racice rozsuwają się na boki na podłożu, tworząc większą powierzchnię i zabezpieczają zwierzę przed zapadnięciem się. Ponadto brązowe umaszczenie w pionowe jaśniejsze paski dobrze maskuje sittatungę.
Sittatunga dorasta do 170 cm długości, 125 cm wysokości w kłębie i osiąga wagę do 130 kg. Samce wyróżniają się lirowato wygiętymi, dużymi rogami o prawie metrowej długości i grzywą na szyi. Zwierzęta te żerują przeważnie w nocy, zjadają rośliny bagienne, trawy i liście.
- To ciekawe zwierzęta, dość często spotykane w ogrodach zoologicznych, a mimo to mało znane - mówi R. Ratajszczak.
Jak kupić dobry miód? 7 kroków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
