Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór o daninę

Marek WEISS
Ks. proboszcz Jerzy Palpuchowski twierdzi, że wszystkie kwestie finansowe wytłumaczył wiernym i nie ma do czego wracać. Fot. R. Binczak
Ks. proboszcz Jerzy Palpuchowski twierdzi, że wszystkie kwestie finansowe wytłumaczył wiernym i nie ma do czego wracać. Fot. R. Binczak
Część wiernych z Jankowa Zaleśnego koło Ostrowa Wielkopolskiego uważa, że ich ksiądz bezprawnie zawyża wysokość daniny diecezjalnej. Zażądał bowiem od parafian kwoty blisko 20 razy większej niż wyznaczyła kuria.

Część wiernych z Jankowa Zaleśnego koło Ostrowa Wielkopolskiego uważa, że ich ksiądz bezprawnie zawyża wysokość daniny diecezjalnej. Zażądał bowiem od parafian kwoty blisko 20 razy większej niż wyznaczyła kuria. Proboszcz tłumaczy, że parafia ma duże potrzeby.

W ogłoszeniach parafialnych ukazała się informacja, że danina diecezjalna wynosi w tym roku 9 złotych i 10 groszy od duszy.

– Zdziwiło mnie to, więc natychmiast zadzwoniłem do kurii w Kaliszu, gdzie powiedziano mi, że danina wynosi 40 gr. Skąd zatem aż taka rozbieżność? Nikt nie miałby zastrzeżeń, gdyby chodziło o 2-3 złote. Ale na tak wysokie opłaty wielu rodzin nie stać, zwłaszcza tych wielodzietnych – mówi jeden z wiernych.

Równo dla całej diecezji

Z informacji uzyskanych przez nas w kurii wynika, że co roku każdy proboszcz otrzymuje listę świadczeń do odprowadzenia. Składają się na to m.in. kwoty na utrzymanie nie tylko kurii, ale i kaliskiego seminarium duchownego. Oczywiście, wysokość tych kwot jest uzależniona od wielkości parafii.

– Jest tam wiele różnych pozycji, ale należy je odróżnić od daniny, która jest wyznaczana na jednego wiernego i jest sumą równą dla całej diecezji – tłumaczy kanclerz Kurii Diecezjalnej, ks. Michał Kieling. – Należałoby więc ustalić, o co w tym przypadku chodzi. Dla jednych danina może oznaczać coś innego niż dla innych. Wiem, że ksiądz proboszcz z Jankowa prowadzi remont kościoła.
Kanclerz podkreśla, że jeśli ktoś z wiernych ma wątpliwości, powinien pisemnie zwrócić się z tym do kurii. Wtedy dopiero można oficjalnie zająć się problemem. Innym wyjściem jest zwrócenie się do proboszcza, który przecież także dysponuje wszelkimi dokumentami.

Wiele wydatków

Ksiądz proboszcz Jerzy Palpuchowski nie jest jednak zbyt skory do rozmowy. Mówi, że jego kościół ma wiele potrzeb. – Mamy liczne wydatki, choćby na energię elektryczną. Wszystko dokładnie wyjaśniłem wiernym z ambony. Nie wiem, czemu wracają do tej sprawy. Więcej na ten temat nie mam nic do powiedzenia – mówi jankowski proboszcz.
Sołtys Jankowa Zaleśnego, Teresa Kulas, jest zdania, że całą sprawę nagłośnił ktoś złośliwy. – Jeśli boi się ujawnić, tylko dzwoni do gazety, to chyba nie ma czystego sumienia – powiedziała nam pani sołtys, po czym odłożyła słuchawkę.

Lista proboszcza

Nie pierwszy raz parafia w Jankowie Zaleśnym trafia do mediów. Pół roku temu ks. Jerzy Palpuchowski wywiesił w gablocie listy informujące o tym, kto i ile wpłacił na remont świątyni. Wcześniej ustalono, że każda rodzina powinna miesięcznie płacić 20 zł na pokrycie kosztów remontu. Nie wszyscy się jednak z tego wywiązują. Część mieszkańców była oburzona wywieszeniem listy, twierdząc, że złamana została ustawa o ochronie danych osobowych, a podanie takich informacji stanowiło formę napiętnowania tych, którzy pieniędzy nie dali.

– Być może rzekomo wyższa danina ma uzupełnić braki spowodowane przez osoby, które nie płacą na remont? – zastanawiają się jankowianie.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto