Spis treści
Strzyżewo Paczkowe i Smykowe to wsie, w których na chwilę przed I wojną światową żyło co najmniej kilkadziesiąt niemieckich rodzin. Jak się okazuje, w historii Chrześcijan Baptystów z Wielkopolski, mała wieś pod Gnieznem grała dużą rolę.
Strzyżewo Paczkowe. Tu powstała w 1896 roku pierwsza w Wielkopolsce baptystyczna kaplica
To właśnie w tej wsi mieszkali baptyści pochodzenia niemieckiego. Choć do dziś zachowało się niewiele informacji o byłych mieszkańcach okolicy, wiadomo, że w 1896 roku Wilhelm Kuhl, właściciel wielkiego domu w stylu dworkowym oddał kawałek ziemi pod budowę kaplicy. Musiał więc być bogatym gospodarzem. W czerwcu zainaugurowano jej utworzenie, a we wrześniu została poświęcona. To pierwsza wzmianka o kaplicy baptystów w okolicy Poznania. Okazuje się że miejscowość Strzyżewo dość mocno wiąże się ze zborem Poznańskim.
Jak pisze na swojej stronie Drugi Zbór Kościoła Chrześcijan Baptystów, w 1902 roku liczba członków notowana była na ok 137 osób – przeważnie mieszkańców Paczkowego. Historycy wspominają o komitecie założycielskim w składzie Mayer, Currant, Kromm i Liebig, który 6 kwietnia 1902 roku w kaplicy baptystów w Strzyżewie (dziś Strzyżewo Paczkowe) ogłosił powstanie samodzielnego zboru Poznań-Strzyżewo (Striesen-Posen), którego kaznodzieją oficjalnie został właśnie August Majewski. Odtąd nabożeństwa odprawiano w kaplicy, która stała sto metrów od domu Kuhlów.
Jak opowiada Aleksandra Dziel, mieszkanka tej okolicy, wieś niegdyś tętniła życiem. Znajdował się tu wiatrak, w którym okoliczni mieszkańcy zaopatrywali się w mąkę, sklep i poczta. Wszyscy się tu znali i pomimo barier językowych, do czasów II wojny światowej żyli we względnej zgodzie.
Pierwsi osadnicy z Rzeszy zostali pochowani na swoich ziemiach. Ich potomkowie wyemigrowali na zachód w czasie wojny, zostawiając na miejscu domy zbudowane z charakterystycznych czerwonych cegieł. Część z tych domów stoi do dziś w Strzyżewie Paczkowym i Smykowym.
Niemiecki dom w Strzyżewie nadal stoi! Może mieć ponad 150 lat
Jak się okazuje, choć kaplicę rozebrano jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku, a niemiecka rodzina wyjechała do Rzeszy w czasie pierwszej wojny, dom Kuhlów nadal stoi! Na początku lat 50. zamieszkały w nim dwie polskie rodziny. Ogromny budynek miał co najmniej cztery bardzo duże pokoje na parterze, kuchnię i korytarz. Wszystkie pomieszczenia były przejściowe. W większości zachowała się oryginalna stolarka: rzeźbione drzwi. Kaflowych pieców dawno już nie ma. Mury wzniesiono z czerwonych cegieł, a do drzwi wejściowych prowadziły szerokie schody.
W środku ściany wylepiono gliną i trzciną, podobnie jak strop, z którego smętnie opadają kawałki ponadstuletnich trzcin. Na pierwszym piętrze były dwa duże pokoje, które nie były używane. Prowadziły do nich drewniane schody z rzeźbionymi w drewnie elementami. Całość budowli jest podpiwniczona, a do piwnicy prowadzą nie tylko drzwi z zewnątrz, ale i schody w środku budynku. Choć nie do końca wiadomo, kiedy dokładnie powstał dom i kto go wybudował, obecny właściciel szacuje, że budowla musi mieć co najmniej 150 lat. Jak wspomina obecny właściciel terenu, całość posesji, wraz z kaplicą wykonaną również z czerwonych cegieł była otoczona murem. Kiedyś mogło tam być serce wsi. Obok tego domu przechodzili członkowie zboru idąc do kaplicy na nabożeństwo, a następnie na cmentarz w pobliżu. Nieco dalej stoi do dzisiaj piękny ceglany budynek, który kiedyś pełnił rolę szkoły, a obecnie jest świetlicą wiejską. Za nim stała kiedyś poczta.
Choć polska rodzina żyła w tym domu od lat 50. do 90., później postawiono obok współczesny dom. Jak mówi obecnie zamieszkujący tam mężczyzna, koszty odnowienia starego niemieckiego dworku były ogromne. Nie było w nim przecież centralnego ogrzewania, a wnętrza nadawały się do generalnego remontu, który byłby niezwykle problematyczny. Dlatego powstał dom, w którym rodzina zamieszkuje do dzisiaj.
Stary dom stoi w pobliżu zapuszczonego cmentarza do dzisiaj. Choć jest to jedna z najstarszych budowli w okolicy, dach jest cały. Budowla służy dzisiaj jako pomieszczenie gospodarcze. I tylko stare malunki na ścianach, zdobienia, tak modne na początku zeszłego stulecia przypominają, że kiedyś tętniło tam życie. Najpierw w rytmie niemieckim, potem polskim.
Strzyżewo Paczkowe. Odkrywamy tajemnice starego niemieckiego domu. Żyła tam szanowana rodzina [FOTO]
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?