Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital Wągrowiec: Bajki i brak rozmów w ZOZ

Redakcja
Szpital Wągrowiec: Bajki i brak rozmów w ZOZ
Szpital Wągrowiec: Bajki i brak rozmów w ZOZ
Szpital Wągrowiec: Radnym dyrektor przedstawiła nierealną wizją rozwoju, pielęgniarki proszą o pomoc władze powiatu. Czy dyrekcja ZOZ jest daleka od dialogu z pracownikami?

Szpital Wągrowiec: Bajki i brak rozmów w ZOZ

Na wtorkowej radzie społecznej ZOZ dyrektor Emilia Jagat przedstawiła swoją wizję rozwoju szpitala. Jak wynika z zaprezentowanego przez nią materiału szpital do 2016 roku będzie musiał dokonać inwestycji za około 13 milionów złotych. Poszczególne inwestycje, które są konieczne, aby spełnić wymagania stawiane przed szpitalami przez NFZ, zostały podzielone w specjalnych tabelach na poszczególne oddziały, wstępnie wycenione i do każdej obliczone w czasie, do kiedy ma dana inwestycja zostać zrealizowana.

Jednak już dziś wiadomo, że zaprezentowany w tabelach plan jest... nie do zrealizowania. Wynika z niego choćby, że do końca tego roku szpital ma posiadać lądowisko za milion złotych. Ma je posiadać, choć do dziś nie ogłosił przetargu na taką inwestycję. Dlaczego więc dyrektor Emilia Jagat w swojej wizji zapisała, że kierowana przez nią placówka będzie posiadała już za kilka tygodni lądowisko? Na to pytanie, mimo wielu pytań nie odpowiedziała sama pani dyrektor, tłumacząc, że radnym mówiła co innego...

Co ciekawe, Emilia Jagat nie potrafiła także dokładnie odpowiedzieć, skąd weźmie środki na wszystkie zadania, gdy była o to pytana przez radnego Jerzego Piaseckiego. - Liczymy na środki unijne, środki z powiatu, może państwo jakoś pomogą i wspólnie coś wymyślimy – prosiła o pomoc radnych, którzy zebrali się tym razem jednak po to, aby to poznać wizję rozwoju dyrektor. Ciekawe rozwiązania po chwili jednak proponował doradca do spraw ekonomicznych szpitala Kazimierz Turkiewicz.

- W pierwszej kolejności należy wykonać zadania, po których mogą wzrosnąć przychody szpitala. Tu mam na myśli między innymi rozbudowę Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. Po stworzeniu dodatkowych 50 łóżek plus te 38, które mamy, będziemy mieli już blisko 90 łóżek na ZOL. To pomoże zwiększyć przychody o około 400-600 tysięcy złotych rocznie. Dodatkowo należy stworzyć oddział rehabilitacyjny. On będzie nie tylko przyciągał dodatkowe środki, ale gdy powstanie w pomieszczeniach, które dziś zajmuje administracja, to ten budynek nie będzie już tylko generował kosztów, ale i przynosił przychody – tłumaczył sposób wyprowadzenia szpitala z kryzysu i znalezienia środków na kolejne inwestycje Turkiewicz.

Niestety, cały czas nie wiadomo czy zostanie on w szpitalu. Aktualnie jest na okresie wypowiedzenia. Stosowne dokumenty złożył już kilka tygodni temu. Wcześniej z placówki odszedł także doktor Marek Daniel, drugi z doradców. Odchodząc tłumaczył swoją decyzję niemożnością znalezienia wspólnej wizji zarządzania placówką z dyrektor Jagat. Jak mówił, był przeciwny zarządzaniu szpitalem przez jedną osobę, a to powinien robić dyrektor w konsultacji z pracownikami. - Konsultacje? Spotkania?I tak tylko pani dyrektor ma rację.

Z naszym zdaniem nikt się tu nie liczy. Możemy jedynie słuchać tego co mówi lub krzyczy pani dyrektor - przyznaje jeden z pracowników wągrowieckiego szpitala z wieloletnim stażem. Czy właśnie ta niemoc w rozmowach z dyrekcją pociągnęła wągrowieckie pielęgniarki do konieczności proszenia o mediacje w rozmowach z Emilią Jagat, przewodniczącego rady powiatu Tadeusza Synorackiego. Co istotne, środowisko pielęgniarek dyrektor powinno być o tyle bliskie, że sama się z niego wywodzi. - Poprosiłyśmy pana przewodniczącego o pomoc w rozmowach z pielęgniarkami. Nasza sytuacja w szpitalu jest bardzo zła - przekonuje Ewa Piasecka, szefowa związku zawodowego pielęgniarek.

Takie rozmowy miały odbyć się wczoraj, już po zamknięciu tego wydania „Tygodnika”. Pielęgniarki w nieoficjalnych rozmowach skarżą się między innymi na przemęczenie, zmniejszanie liczby pielęgniarek na oddziałach poprzez obcinanie umów zlecenie, które wspomagały te pielęgniarki pracujące na stałe. - Mam nadzieje, że uda się mi pomóc pielęgniarkom - przyznaje Synoracki. Czy dzięki mediacjom uda się dojść do porozumienia?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto