Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tak będzie wyglądać poznański Fort VII a po remoncie. Co powstanie na jego terenie? Zobacz wizualizacje!

Monika Kaczyńska
Monika Kaczyńska
Fort VII a ma stać się centrum życia społecznego Grunwaldu i przestrzenią dla różnego rodzaju inicjatyw.

Przejdź dalej ---->
Fort VII a ma stać się centrum życia społecznego Grunwaldu i przestrzenią dla różnego rodzaju inicjatyw. Przejdź dalej ---->Constructa Plus
Czy wyremontowany Fort VII a stanie się ośrodkiem, wokół którego będzie koncentrować się życie poznańskiego Grunwaldu? Projekt realizowany jest z dużym rozmachem – z punktu widzenia architektonicznego i przyrodniczego. Obejrzyj specjalne wizualizacje!

Poznańskie forty, wybudowane w pierwszej połowie XIX w. to zabytek tyleż niezwykły, co kłopotliwy. Z 22 obecnie istniejących obiektów tylko kilka jest w jakikolwiek sposób wykorzystywanych. Pozostałe – czekają na swoją szansę. Fort VII a ma ją teraz.

Fort VII a otwarty dla wszystkich

Fort VII a, choć wchodzi w skład systemu poznańskich fortyfikacji pochodzących z czasów pruskich, nie ma mrocznej historii. W przeciwieństwie do Fortu VII, w czasie II wojny światowej był wykorzystywany głównie jako magazyn. Po wyzwoleniu przejęło go we władanie wojsko. W okresie zimnej wojny mieścił się tam węzeł łączności.

Teraz odrestaurowane i rozbudowane zabudowania forteczne mają stać się miejscem aktywności zarówno podmiotów ekonomii społecznej, jak i miejscem dla organizacji pozarządowych.

Dzięki tej inwestycji przedsiębiorstwa społeczne uzyskają przestrzeń do działania i trampolinę do rozwoju, a poznaniacy - miejsce wypełnione pozytywną energią, animowane przez społeczników i przedsiębiorców społecznych

– mówi Przemysław Piechocki, prezes zarządu Stowarzyszenia na Rzecz Spółdzielni Socjalnych.

I dodaje: - Fort VII może stać się centrum marzycieli i innowatorów społecznych, w którym każdy społecznik ma szanse się realizować.

Projekt przewiduje szereg rozwiązań które sprawią, że obiekt będzie dostępny dla każdego.

- Chodzi nie tylko o seniorów czy osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich, ale także np. niewidome czy niesłyszące – mówi prof. Piotr Marciniak z pracowni architektonicznej Litoborski+Marciniak.

Partnerzy dodatku Tydzień Kultury Beskidzkiej

– Zasady projektowania uniwersalnego, na których się oparliśmy, zakładają, że nie można wykluczać nikogo. W zabytkowym obiekcie tego typu to było niełatwe zadanie, ale udało się mu sprostać - dodaje.

Przy wejściu do fortu mają znaleźć się ogrody społeczne, w których mieszkańcy okolicy będą mogli uprawiać np. warzywa lub zioła na własny użytek.

Fort VII a w Poznaniu, czyli Przyroda 2.0

Kolejnym wyzwaniem związanym z rewitalizacją Fortu VII a są kwestie przyrodnicze. Obecnie teren o powierzchni 9,5 ha jest gęsto porośnięty. Projekt przewiduje wycięcie części drzew, nasadzenie nowych, posadzenie krzewów, a także stworzenie łąk kwietnych oraz łąk deszczowych.

- W tej chwili teren jest ogrodzony. Jego udostępnienie jest niemożliwe, bo jest tam po prostu niebezpiecznie – wyjaśnia Joanna Janowicz. - Żeby teren mógł być dostępny – zieleń trzeba uporządkować.

Obecnie na terenie fortu rośnie głównie robinia biała. To inwazyjny gatunek, pochodzący z Ameryki Północnej. Niegdyś sadzony pospolicie m.in. w miastach i na terenach zdegradowanych ze względu na swoje niewielkie wymagania, okazał się zabójczy dla bioróżnorodności. Dziś przyrodnicy postulują jego usuwanie i zastępowanie gatunkami rodzimymi. Ponadto w sąsiedztwie robinii nie mają warunków do życia niższe warstwy roślinności. To ma się zmienić.

Każde wycięte drzewo będzie zastąpione nowym nasadzeniem, robinię zastąpimy dębami, klonami, grabami. Najcenniejsze drzewa przesadzimy, a także zaproponujemy dodatkowe nasadzenia  na terenie Ławicy i Marcelina

– zapewnia Joanna Janowicz.

Jako, że fort stanowi część klina zieleni 1000 drzew zostanie posadzonych na terenie samego Fortu VII a, 500 w Lasku Marcelińskim.

-Chcemy również zaproponować kolejne nasadzenia zastępcze na Marcelinie, Ławicy – dodaje Joanna Janowicz.

Te zmiany będą sprzyjały bioróżnorodności. Z czasem fort będzie lepszym miejscem do życia dla liczniejszych gatunków ptaków, które znajdą tam budki lęgowe. Na jego terenie znajdą się też domki dla jeży i owadów. Już teraz funkcjonuje tam pasieka.

- Na razie w forcie nie zimują nietoperze – mówi Joanna Janowicz. I dodaje: - Ale stworzymy im lepsze warunki, dostosowując do ich potrzeb wilgotność, temperaturę oraz likwidując przeciągi i mamy nadzieję, że się wprowadzą.

Rewitalizacja fortu zakończy się do marca 2023 roku. Termin ten to wymóg związany z unijną dotacją z WRPO 2014+, wynoszącej niemal 15 mln zł. Pokryje ona około 1/3 kosztów rewitalizacji samych zabudowań fortecznych i otaczającej je zieleni.

Zamieszkać w zieleni

Jeszcze w trakcie prac nad rewitalizacją fortu rozpocznie się budowa pierwszych czterech kameralnych, czteropiętrowych budynków, które staną w otulinie fortu. Docelowo będzie ich 12. Każdy będzie liczył niespełna 30 mieszkań.

- Nie ukrywamy, że ta inwestycja pozwoli nam sfinansować całe przedsięwzięcie – mówi Joanna Janowicz. - Chcemy też stworzyć propozycję dla tych, którzy mieszkając w mieście chcą żyć w otoczeniu przyrody.

Stąd budynki będą niższe od rosnących wokół nich drzew. Te będą otaczały je z każdej strony.

Podziemne hale garażowe zostaną wykonane w systemie ścian szczelinowych, które stosuje się na ogół w zwartej, miejskiej zabudowie

– mówi prof. Marciniak.

- Tu znajdą się po to, by między budynkami swobodnie mogły rosnąć drzewa. Dachy budynków będą zazielenione intensywną roślinnością, która będzie wykorzystywała wodę deszczową, gromadzoną w specjalnych zbiornikach - dodaje.

Budynki, jak i pozostałe części obiektu zostały zaprojektowane tak, by w stu procentach wykorzystywać wodę opadową.

- W ogóle nie będą podłączone do kanalizacji deszczowej – podkreśla Joanna Janowicz. - Część będzie wsiąkała w ziemię, będą zbiorniki retencyjne, a także ogrody deszczowe, czyli tereny z roślinnością, która będzie mogła okresowo być zalewana. Drogi wewnętrzne będą w większości ażurowe.

Co istotne, sama zabudowa będzie odsunięta od 30 do 50 m od murowanej przeciwskarpy fortu. Dzięki temu wszystkie widoczne, historyczne elementy fortu pozostaną nienaruszone. Dotąd w Poznaniu aż tak dalece nie chroniono otoczenia fortów. Domy sąsiadujące z fortami Va i VIII a stoją przy samej granicy murowanej przeciwskarpy.

Budynki mieszkalne powstające w sąsiedztwie fortu będą luźno rozrzucone. Powierzchnia zabudowy działek przeznaczonych na ten cel wyniesie 25,5 proc. (dla porównania, na sąsiednich osiedlach to 35 proc.). Jeśli brać pod uwagę cały 9,5 ha teren, zabudowane zostanie mniej niż 19 proc. powierzchni.

- Nie waham się powiedzieć, że to projekt wizjonerski, unikalny w skali Europy – mówi prof. Piotr Marciniak. - Realizuje on zarówno wnioski z Międzynarodowej Konferencji Konserwatorskiej „Kraków 2000”, zgodnie z którymi ochrona zabytków może być realizowana przez danie im drugiego życia, z poszanowaniem przeszłości, jak i koncepcji biomu miejskiego, łączącego harmonijnie przyrodę, dziedzictwo historyczne i przestrzeń społeczną.

Zobacz też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto