MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

WŁOCHY 1:0 AUSTRALIA - Karny z kapelusza

Jacek PAŁUBA
Piłkarze Australii przegrali wczorajszy mecz 1/8 finału z Włochami, ale wcale nie zasłużyli na porażkę. Faworytami tego pojedynku byli Włosi, ale styl, w jakim awansowali do ćwierćfinału mistrzostw świata, był bardzo ...

Piłkarze Australii przegrali wczorajszy mecz 1/8 finału z Włochami, ale wcale nie zasłużyli na porażkę.

Faworytami tego pojedynku byli Włosi, ale styl, w jakim awansowali do ćwierćfinału mistrzostw świata, był bardzo mizerny. O zwycięstwie jedenastki trenera Marcelo Lippiego zadecydowało cwaniactwo obrońcy Fabio Grosso, który w ewidentny sposób nabrał arbitra spotkania Hiszpana, Cantalejo, upadając na interweniującego obrońcę australijskiego. Wcześniej sędzia, jako jeden z nielicznych na tych mistrzostwach, prowadził mecz wzorowo, ale już w doliczonym czasie gry podyktował rzut karny i pozbawił Australię możliwości zagrania dogrywki.

Szczęście odwróciło się od Hiddinka

Cztery lata temu Włosi strasznie krzyczeli, kiedy przegrali w Korei ze współgospodarzami mundialu, że sędzia nie pozwolił im wygrać. Wtedy Koreańczyków prowadził holenderski trener, Guus Hiddink. Teraz Holender miał okazję pokonać ich po raz drugi kierując drużyną Australii, ale tym razem szczęście się od niego odwróciło. Szkoda, bo Australijczycy wcale nie byli wczoraj gorsi od europejskich rywali.
Początek spotkania należał do Włochów. Już w 4 minucie Luca Toni mógł pokonać Marka Schwarzera, ale po jego strzale głową piłka przeleciała minimalnie obok bramki. Później Toni nie wykorzystał jeszcze co najmniej czterech znakomitych okazji strzeleckich – tylko raz na drodze piłki do siatki stanął australijski bramkarz, w pozostałych włoski napastnik strzelał niecelnie. W 40 minucie popis nieskuteczności dał Alberto Gilardino, który przestrzelił z kilku metrów. Jedyną groźną akcję Australijczycy przeprowadzili dziesięć minut wcześniej, kiedy Scott Chipperfield strzelając mocno z 12 metrów sprawił sporo kłopotów Gianluigiemu Buffonowi.

Włosi w defensywie

Krótko po rozpoczęciu drugiej połowy meczu, Włosi musieli grać w dziesiątkę. Sędzia wyrzucił z boiska Marco Materazziego (bohatera spotkania z Czechami), który przed polem karnym brutalnie sfaulował Marco Bresciano. Lippi zareagował błyskawicznie, wzmacniając linię defensywną (Toniego zastąpił obrońca Andrea Barzagli). Grający z przewagą Australijczycy zaczęli sprawiać więcej kłopotów rywalom, jednak podobnie jak Włosi, byli bardzo nieskuteczni. W 59 minucie Buffon z wielkim trudem obronił uderzenie Chipperfielda. W ciągu kolejnego kwadransa w znakomitych sytuacjach zawiedli Tim Cahill i Bresciano. Włosi dali się zepchnąć do defensywy, ale potrafili także groźnie kontratakować. W 87 minucie Vicenzo Iaquinta powinien wywalczyć prowadzenie dla ,,Azzurich’’, ale w sytuacji sam na sam ze Schwarzerem strzelił prosto w niego. Wcześniej australijski bramkarz miał tylko jedną okazję do pokazania swoich umiejętności – po strzale Andrei Pirlo z rzutu wolnego.

Cwany Grosso

Do regulaminowego czasu gry sędzia doliczył trzy minuty. Kiedy ostatnia dobiegała końca, rajd rozpaczy przeprowadził lewy obrońca Fabio Grosso, z którym o piłkę jeden z Australijczyków. Włoch ograł rywala i po prostu wpadł na Lucasa Neilla w polu karnym i najnormalniej w świecie przewrócił się na niego, wymuszając jedenastkę.
Hiszpański arbiter dopatrzył się przewinienia i podyktował rzut karny (na zegarze była 92 minuta i 51 sekunda!). Do piłki podszedł Fransceco Totti, strzelił mocno w górny lewy róg bramki i nie dał szans Schwarzerowi. Włosi awansowali do ćwierćfinału bocznymi drzwami, a Australijczyków żal...

Włochy 1:0 Australia

Bramka: 1:0 – Francesco Totti (90+5–karny).
Włochy: Buffon – Zambrotta, Materazzi, Cannavaro, Grosso – Perrotta, Pirlo, Gattuso – Del Piero (75–Totti), Toni (55–Barzagli), Gilardino (46–Iaquinta).
Australia: Schwarzer – Bresciano, Neill, Moore, Chipperfield – Grella, Culina, Cahill, Sterjovski (81–Aloisi), Wilkshire – Viduka.
Żółte kartki: Grosso, Gattuso, Zambrotta (Włochy), Grella, Cahill, Wilkshire (Australia). Czerwona kartka: Materazzi (51 min.–po faulu na Bresciano). Sędziował: Luis Medina Cantalejo (Hiszpania). Widzów: 46 000.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto