Ciała kobiety nie odnaleziono. Proces był poszlakowy. Z zeznań wynikało, iż w wyniku przepychanki Barbara K. przewróciła się, a następnie uderzyła głową o schody. Następnie, zdaniem prokuratury, oskarżony udusił swoją siostrę. Po zatarciu sladów, ciało miał spalić w beczce, a prochy do rzeki.
Zobacz też: Zabójstwo w Ostrówkach: Sąd uchylił wyrok dla Janusza M.
Janusza M. zatrzymano w niecały rok później. Mężczyzna przyznał się zabójstwa. Później jednak zmienił zeznania. Sąd skazał go na karę 25 lat więzienia. Żona Janusza M., oskarżono o pomoc w zacieraniu śladów, skazana została na 18 miesięcy więzienia w zawieszeniu na pięć lat.
Wyrok skazujący uchylił w kwietniu tego roku Sąd Apelacyjny.
Zobacz też: Zabójstwo w Ostrówkach: 25 lat więzienia dla sprawcy
W piątek, 5 września przed Sądem Okręgowym w Poznaniu stanął biegły. - Bez sekcji zwłok nie można ustalić czy ewentualne duszenie doprowadziło do śmierci. Jednak jeśli miało miejsce duszenie, to ono było ostateczną przyczyną zgonu. Gdyby jednak do niego nie doszło, to obrażenia po upadku i tak doprowadziłyby do śmierci - tłumaczył biegły Janusz Kołowski.
Prokurator domagał się identycznej kary dla osrakarżonego, a obrońcy Janusza M. i Danuty M. - uniewinnienia.
Na koniec głos zabrał mężczyzna: - Proszę o sprawiedliwy wyrok. Ja nic nie zrobiłem. Przypisują mi morderstwo, ale ja nikogo nie zamordowałem.
Zobacz też: Zabójstwo w Ostrówkach: Co wywęszyły policyjne psy?
Wyrok zapadnie 9 września
Skomentuj:
Zabójstwo w Ostrówkach znów na wokandzie
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?