Fundacje na rzecz zwierząt, schroniska i właściciele czworonogów przed świętami mówią jednym głosem: Nie kupuj psa pod choinkę. To samo dotyczy kotów, królików i innych zwierząt, które mogą stać się prezentem świątecznym. Jeśli obdarowywana przez nas osoba wyraźnie nie poprosiła o zwierzę, lepiej nie wydawać na nie pieniędzy. Wiele czworonogów, które zdecydujemy się wsadzić pod choinkę w roli świątecznego prezentu, może trafić do schroniska albo na ulicę.
Uwaga! TVN/x-news
Bo trzeba z nim wychodzić. Gryzie buty. Bo okazało się, że dziecko jest uczulone. Za bardzo urósł. To tylko niektóre z wymówek, dla których ludzie pozbywają się psów. Zjawisko podrzucania zwierząt do ogrodów zoologicznych, czy schronisk nasila się wiosną, kiedy bożonarodzeniowe prezenty przestają być ładnymi szczeniakami. Zdarza się również, że zwierzęta trafiają do Palmiarni, a nawet do sklepów zoologicznych i zakładów weterynaryjnych. Ostetecznie wszystkie trafiają do schroniska na Bukowskiej.
Egzotyczne zwierzęta, np. żółwie najczęściej trafiają do palmiarni, gryzonie - do starego zoo. Zdarza się też, że znudzeni prezentem właściciele przynoszą klatki ze szczurami, chomikami, świnkami morskimi lub innymi gryzoniami. Niektórzy podrzucają zwierzęta w kartonach lub klatkach.
Czytaj też:
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?