Rannemu dziecku trzeba było amputować dłoń i część przedramienia - wyjaśnia Sylwia Świdzińska, zastępca dyrektora szpitala im. Krysiewicza w Poznaiu. - Ostatni tak ciężki przypadek w Poznaniu był dwa lata temu.
Wypadek zdarzył się w sobotę. Chłopiec będzie musiał zostać w szpitalu co najmniej do końca roku.
Jeszcze nie wiadomo, czy doszło do przestępstwa, czy był to nieszczęśliwy wypadek - sprawdza to policja. Nie wiadomo, skąd nastolatek miał petardę.
Sylwester miejski w Poznaniu
Zobacz też:
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?