Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

130 LAT MPK - Wielka parada przejchała ulicami miasta. ZOBACZ FILM

Katarzyna Fertsch
Setki poznaniaków uczestniczyło w wielkiej paradzie z okazji 130 lecia miejskiego przewoźnika. Później impreza przeniosła się na teren zajezdni przy Gajowej. Burmistrz (z czasów, gdy po Poznaniu kursowały tramwaje konne) powitał gości i dał znak do startu parady pojazdów MPK. A ta była wyjątkowa: jeszcze nigdy nie brało w niej udziału aż tyle pojazdów. Wśród tramwajów nie zabrakło konnego, zabytkowych bimb, które czasami można spotkać na poznańskich ulicach oraz tych, którymi poznaniacy na co dzień podróżują po mieście.

Pojechał też Tramino, tramwaj Solarisa. Licznie reprezentowane były także autobusy: od tych najstarszych do hybrydy. Pasażerowie zobaczyli również po raz pierwszy jeden z autobusów, które w lipcu zasilą tabor MPK (kupujemy 75 nowych autobusów Solarisa).

Pierwszym tramwajem pojechali prezes MPK Wojciech Tulibacki oraz prezydent Ryszard Grobelny. W kolejnych - osoby, które wyraziły taką chęć za pośrednictwem strony internetowej MPK (w ciągu zaledwie dwóch dni zgłosiło się 200 osób).

Parada przejechała ulicami: Zwierzyniecką, Święty Marcin, Marcinkowskiego, przez plac Wolności, Fredry, Dąbrowskiego, Kraszewskiego i wróciła na ulicę Zwierzyniecką. W zajezdni przy ulicy Gajowej można było obejrzeć każdy z pojazdów, wejść do nich, sprawdzić, jak wygląda kabina kierowcy czy motorniczego.

Podczas imprezy była okazja na zakup książki "Bimbą w czasie", wydanej z okazji jubileuszu. Jej autor i nasz redakcyjny kolega, Krzysztof Smura, opowiedział o jej powstaniu. Chętni mogli również liczyć na autograf.

W 1880 roku na poznańskie ulice wyjechał pierwszy tramwaj. Pasażerowie podróżowali drewnianym wagonem ciągniętym przez konie. W ciągu 130 lat tramwaj konny zastąpiły niskopodłogowe, metalowe tramwaje elektryczne. Jak wielki był to skok technologiczny, będzie się można przekonać dziś, podczas parady pojazdów poznańskiego MPK.

W tym roku miejski przewoźnik świętuje podwójnie: obchodzi 130. rocznicę powstania komunikacji miejskiej w Poznaniu oraz 85. rocznicę uruchomienia pierwszej linii autobusowej. – Pierwszy tramwaj kursował z zajezdni przy ulicy Gajowej do dworca kolejowego – opowiada Jan Firlik, dyrektor przewozów tramwajowych w MPK. – Bardzo szybko linię wydłużono do katedry.

W zajezdni przy ulicy Gajowej hodowano wtedy konie, które zaprzęgano do tramwajów. To jednak nie były jedyne zwierzęta, które tutaj mieszkały. Pracownicy hodowali też świnie, karmiono je resztkami ze stołówki pracowniczej. Co jakiś czas urządzano świniobicie.

Po 18 latach tramwaje konne zostały zastąpione elektrycznymi (mimo to przy Gajowej wciąż trzymano konie – pracownicy zdążyli się już do nich przyzwyczaić). MPK samo produkowało prąd i to nie tylko na własne potrzeby, ale także na sprzedaż. To zresztą niejedyna działalność dodatkowa, jaką trudnili się w ciągu tych 130 lat pracownicy przewoźnika. – Był czas, że nasza firma posiadała koncesję na wywóz fekaliów z miasta. Mogliśmy też rozwozić produkty do sklepów – mówi Jan Firlik. – Mieliśmy taksówki i statki.

Pierwszy autobus wyjechał na ulice w 1925 roku. Początkowo uruchomiono dwie linie: ze Starego Rynku do ulicy Głównej i Winiary. Bardzo szybko wyznaczono trzecią trasę, do ulicy Matejki.

Tabor autobusowy zaczął się rozrastać. W 1933 roku MPK miało już 10 mniejszych autobusów (mieszczących do 25 pasażerów) oraz 14 większych (do 40 pasażerów). – Były to francuskie autobusy marki Renault. Miały cechę charakterystyczną: kabina kierowcy znajdowała się pośrodku pojazdu, a nie jak dzisiaj – po lewej stronie. Dzięki temu kierujący pojazdem miał doskonały widok – mówi Krzysztof Rachwalski, główny specjalista do spraw autobusowych w MPK.
W roku 1941 postanowiono zastosować w autobusach napęd gazowy. Początkowo butlę z gazem montowano na dachach. Okazało się to jednak mało efektywne. Dlatego później autobusy ciągnęły za sobą przyczepki, na których przewożono butle.

– Mniej więcej w tym samym czasie w taborze MPK było też pięć ciężarówek. Służyły do... przewozu pasażerów, podczas awarii któregoś z autobusów – dodaje Rachwalski.

Poznań był pierwszym miastem, w którym pojawił się trzeci rodzaj pojazdów komunikacji zbiorowej – trolejbusy. Woziły pasażerów przez 40 lat, od 1930 roku. Pierwszy kurs: ze Śródki do ulicy Głównej.

Dzisiaj nie ma już trolejbusów i jak twierdzi Wojciech Tulibacki, prezes MPK, już ich nie będzie. Zamiast tramwajów konnych, pasażerów wożą niskopodłogowe tramwaje. W połowie przyszłego roku rozpocznie się dostawa Tramino, klimatyzowanych, niskopodłogowych, nowoczesnych tramwajów Solarisa. Również autobusy zmieniły się przez te 130 lat nie do poznania: są cichsze, bardziej pojemne, klimatyzowane, monitorowane, posiadające zabezpieczenia przeciwogniowe. W przyszłym miesiącu rozpocznie się dostawa najnowszych autobusów miejskich, jakie MPK mogło kupić dzięki dofinansowaniu z Unii Europejskiej.

Poznań był też pierwszym miastem, które zlikwidowało obsługę konduktorską w pojazdach (w 1960 roku). Ludzi zastąpiły automaty biletowe oraz kasowniki (wśród nich były i takie, które pozwalały kasować bilety kilkukrotnego przejazdu). Dzisiaj konduktora można spotkać tylko podczas niedzielnych przejażdżek zabytkowymi pojazdami, a stare kasowniki i automaty biletowe – obejrzeć w muzeum komunikacji.

Zmieniły się także zajezdnie. Ta najstarsza, przy ulicy Gajowej, została sprzedana. Tramwaje, które dzisiaj są w niej garażowane, za kilka lat będą stały w nowej, na Franowie. – Ale siedziba władz firmy oraz biura są od zawsze w tym samym miejscu – żartuje Wojciech Tulibacki, prezes MPK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto