Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

20 lat więzienia dla "bombera" ze Szprotawy! Sąd: to terrorysta!

Redakcja
20 lat więzienia - taki wyrok usłyszał dziś w sądzie były student Politechniki Wrocławskiej Paweł R., który w maju ubiegłego roku podłożył bombę w autobusie linii 145 we Wrocławiu. Sąd uznał go winnym próby zabójstwa wielu osób i zamachu terrorystycznego. Tego właśnie chciała prokuratura, domagała się jednak 25 lat więzienia. Obrona przekonywała, że najsprawiedliwszy byłby wyrok po którym oskarżony Paweł R. jeszcze dzisiaj znalazłby się na wolności.

Sąd skazał Pawła R. na 15 lat więzienia za zamach terrorystyczny i 5 lat za próbę wyłudzenia złota w zamian za odstąpienie od zamachu. Łącznie były student chemii spędzi w więzieniu 20 lat. - Zabieramy mu najlepsze lata życia, ale to ma być sygnał, że tego typu zdarzenia będą znajdowały surową reakcję organów państwa - powiedział sędzia Marcin Sosiński.

W trakcie końcowych przemówień stron procesu w ogóle nie padło słowo „uniewinnienie”. Bo jest jasne, że 19 maja ubiegłego roku Paweł R. wniósł bombę własnej produkcji do autobusu linii 145. Przepis znalazł w internecie, na stronach przygotowanych na użytek islamskich terrorystów z Al Kaidy. Do produkcji wykorzystał szybkowar oraz materiał wybuchowy i zapalnik własnej konstrukcji. Na szczęście bomba nie wybuchła w autobusie, tylko na przystanku, bo w ostatniej chwili wyniósł ją na ulicę kierowca. Eksplodowała więc na dworze raniąc starszą kobietę, która tamtędy przechodziła. Poza tym ładunek przygotowano nie do końca zgodnie z internetowym przepisem.

W tym miejscu zaczyna się spór obrony z oskarżeniem. Dla prokuratury to pomyłka. Bo Paweł R. chciał, żeby jego ładunek zabił jak najwięcej osób. Stąd zarzut usiłowania zabójstwa zaostrzony dodatkowo o uznanie zamachu za „czyn o charakterze terrorystycznym”. Gdyby sąd zaakceptował taki sposób myślenia, nie mógłby wydać wyroku niższego niż 12 lat i jeden miesiąc więzienia.

Ale obrona przekonuje, że nie było próby zabójstwa. Że to co naprawdę chciał zrobić student, to tylko postraszyć. Eksplozja miała być efektowna ale zupełnie niegroźna. Wreszcie lekarze badający Pawła R., uznali, że miał problemy z poczytalnością. Czyli rozumieniem tego o robi i kierowaniem własnymi zachowaniami. Owa poczytalność miała być znacznie ograniczona. A to daje sądowi możliwość (choć nie obowiązek) nadzwyczajnego złagodzenia kary. Gdyby więc sąd zaakceptował argumenty obrony, kara nie byłaby wyższa niż rok więzienia. A Paweł R. jest pozbawiony wolności od maja ubiegłego roku.

Dziś sąd przyznał rację prokuraturze - Paweł R. próbował zabić wiele osób, dokonując zamachu terrorystycznego. Ale z pewnością, ten wyrok nie zakończy sporu oskarżenia z obroną. Ta ostatnia złoży bowiem apelację.

Tak w maju 2017 informowaliśmy o wybuchu

IFRAME https://gazetawroclawska.pl/od-grudnia-wiecej-pociagow-oto-nowy-rozklad-jazdy-kolei/ar/12647197

- Byliśmy o krok od tragedii - mówiła rzeczniczka MPK we Wrocławiu, Agnieszka Korzeniowska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zary.naszemiasto.pl Nasze Miasto