Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

20-latka zmarła w Poznaniu po zażyciu nowych dopalaczy? Powodują, że człowiek nie może oddychać

Redakcja
W ostatnim czasie w Poznaniu pojawia się coraz więcej substancji o działaniu odurzającym
W ostatnim czasie w Poznaniu pojawia się coraz więcej substancji o działaniu odurzającym archiwum
Lekarze ostrzegają, że na rynku pojawia się coraz więcej dopalaczy o działaniu odurzającym. A te mogą być jeszcze groźniejsze niż znane dotychczas dopalacze, które pobudzały organizm. To właśnie w wyniku zażycia substancji o działaniu odurzającym w niedzielę, 7 czerwca rano w Poznaniu zmarła 20-letnia dziewczyna, a jej partner został przewieziony do szpitala.

W niedzielę rano, tuż po godzinie 7, policjanci otrzymali zgłoszenie od mężczyzny, który prosił o interwencję w jednym z mieszkań na Grunwaldzie.

- Jak się okazało, nie mógł on nawiązać kontaktu ze swoim kolegą. Zaniepokojenie budził fakt, że mógł on zażyć środki psychoaktywne – mówiła nam Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji.

Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, nikt nie otwierał drzwi. Po ich wyważeniu policjanci znaleźli w środku dwoje młodych ludzi, którzy leżeli na ziemi. Oboje prawdopodobnie zażyli środki odurzające. Mimo udzielonej pomocy 20-latki nie udało się uratować, zaś jej 21-letni kolega w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala im. Raszei.

Będzie śledztwo w sprawie śmierci 20-latki. Zmarła po dopalaczach?

Jeszcze w niedzielę policjanci zabezpieczali ślady na miejscu zdarzenia. Dokładne okoliczności i przyczynę śmierci 20-latki będzie wyjaśniała prokuratura.

- Oczekujemy na akta od policji. Będzie wszczęte śledztwo, które wyjaśni okoliczności zdarzenia - informuje prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

W najbliższym czasie zostanie też wykonana sekcja zwłok, która da odpowiedź na pytanie, czy 20-latka zażywała substancje odurzające lub dopalacze o takim działaniu.

W szpitalu wciąż przebywa 21-latek, którego stan stopniowo się poprawia.

Zobacz też: Oto najbardziej niebezpieczne dzielnice Poznania! Gdzie strach wyjść po zmroku?

- Aktualnie jego stan jest średni, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Reaguje na bodźce głosowe, otwiera oczy, kieruje wzrok w danym kierunku - mówi Eryk Matuszkiewicz, toksykolog i rzecznik szpitala miejskiego im. Raszei.

Jak udało nam się dowiedzieć, we krwi 21-latka wykryto substancje odurzające.

Nowy dopalacz w Poznaniu?

Eryk Matuszkiewicz zwraca uwagę, że w ostatnim czasie w Poznaniu pojawia się coraz więcej substancji o działaniu odurzającym.

- Wśród dopalaczy mamy różne podtypy tych substancji. Jedna z nich to środki, które pobudzają organizm, powodują, że człowiek krzyczy i szarpie się. Z kolei drugi podtyp dopalaczy to środki o charakterze odurzającym. One powodują senność, odurzenie, aż po utratę świadomości i "wyłączenie" oddechu. W przypadku tej pary mieliśmy do czynienia najprawdopodobniej z taką grupą związków - wyjaśnia Eryk Matuszkiewicz.

Jednocześnie podkreśla, że środki odurzające są nawet groźniejsze niż dopalacze, które pobudzają organizm.

- One są dużo niebezpieczniejsze z tego względu, że wpływają na oddech. Środki odurzające "wyłączają" oddech, co nawet w ciągu czterech minut prowadzi do niewydolności krążenia i zgonu. W ciągu kilku minut można umrzeć z powodu przedawkowania - tłumaczy Eryk Matuszkiewicz. - Każdy myśli, że będzie fajnie po zażyciu takiej substancji, bo to nowe doświadczenie itp. Ale nikt nie przyjmuje do wiadomości, że to zagrożenie życia - dodaje.

Czytaj też: Poznań: 19-latek i 13-latek okradali sklepy na Wildzie. Wpadli, gdy poszli zrobić normalne zakupy

Dopalaczy mniej, ale jest nowy trend

Lekarze zwracają także uwagę, że środki odurzające stają się coraz popularniejsze.

- Do tej pory mówiliśmy głównie o środkach pobudzających. Jednak od około roku coraz częściej trafiają do nas osoby po środkach odurzających. To rzeczywiście nowe zjawisko - mówi Eryk Matuszkiewicz. I dodaje: - Tego typu substancje są znane od dawna i przypominają działanie polskiej heroiny z lat 80. XX wieku. To był gotowany mak, który następnie był wstrzykiwany dożylnie. On również działał odurzająco. Potem to jednak zniknęło, a ostatnio takie substancje zaczęły powracać.

Przypomnijmy, że o problemie dopalaczy w Poznaniu było głośno przede wszystkim w pierwszej połowie 2015 roku. Wtedy to na oddział toksykologiczny masowo trafiały kolejne osoby po zażyciu dopalaczy.

- Rzeczywiście, rok 2015 był szczytowy. Wtedy to mieliśmy nawet 60 osób miesięcznie na oddziale - wspomina Eryk Matuszkiewicz.

To właśnie wtedy coraz większa liczba dopalaczy zaczęła być wpisywana na listę substancji zakazanych, zaś policja w Poznaniu zaczęła regularne kontrole sklepów przy ul. Mostowej, gdzie były sprzedawane zakazane substancje. Dzięki temu w kolejnych latach liczba osób na oddziale zakaźnym zaczęła maleć.

- Obecnie na oddział przyjmujemy około 10-15 osób miesięcznie. Swego rodzaju pozytywną wiadomością jest fakt, że nie są to osoby, które zażyły dopalacze po raz pierwszy, lecz osoby uzależnione - mówi Eryk Matuszkiewicz.

ZOBACZ TEŻ:

Data urodzenia: 1988-07-10
Ostatnie miejsce zameldowania: TRZCIANKA, GEN.WŁADYSŁAWA SIKORSKIEGO 25/33

Poszukiwany przez:
PO Komisariat Trzcianka, 64-980 Trzcianka, ul. Roosevelta 10
telefon: (067) 3528411
email: w.michalkiewicz@czarnkow.policja.gov.pl

Poszukiwany za:
Art. 59 ust. 1 Udzielanie innej osobie środka odurzającego lub substancji psychotropowej, ułatwianie użycia albo nakłanianie do użycia takiego środka lub substancji - w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, Art. 226 § 1 Znieważanie funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych

Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Dilerzy i handlarze narkotyków z Wielkopolski. Szuka ich pol...

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto