„PKO Bank Polski. Biegajmy razem” - to autorski program Banku od lat wspierający imprezy biegowe, w tym m.in. PKO Poznań Maraton, PKO Wrocław Maraton, PKO Silesia Marathon, PKO Rzeszów Biega, PKO Grand Prix Gdyni czy Warszawską Triadę Biegową „Zabiegaj o pamięć”. W tym roku Bank po raz kolejny objął patronatem również 37. PKO Półmaraton Szczecin.
Biegaczy było mnóstwo, ale o dobre wyniki było trudno. W ostatni wakacyjny weekend słońce paliło niemiłosiernie. Bieg na 10 km i półmaraton wystartowały o jednej porze, o godz. 9.
Jako pierwszy do mety dobiegł Bartosz Jurgiewicz (MKL Szczecin), najszybszy w biegu na 10 km. Jego czas to 33,54.
- Przed rokiem byłem drugi, wówczas wygrał Bartek Nowicki – mówi zwycięzca. - Teraz czas miałem niezbyt dobry, ze względu na trudne warunki. Forma była dobra, z trenerem przygotowuję się pod kątem startu w maratonie. Trasa mocno się nie różniła od ubiegłorocznej. Jest atrakcyjna, warto się nią przebiec, aby zobaczyć Szczecin od innej strony. Jest dosyć płaska, trochę przeszkadzają zakręty. Mimo wczesnej pory trasa była obstawiona przez kibiców. Doping bardzo pomagał.
Zanim do mety dotarł pierwszy zawodnik biegnący w półmaratonie, bieg na 10 km ukończyła wyjątkowa osoba. Tegoroczna impreza odbywała się pod hasłem "biegnę dla Mirka". To 23-letni chłopak, który urodził się bez kończyn górnych i dolnych. Prowadzona jest zbiórka pieniędzy na zakup dla niego protezy ręki. Każdy, kto pobiegł w dzisiejszym biegu z kartką "biegnę dla Mirka", przyczynił się do pomocy. Fundacja PKO Banku Polskiego przekaże darowiznę dla Mirka.
Wspomniana osoba na mecie, to Monika Stegeman, opiekunka Mirka, która przygodę z bieganiem rozpoczęła... dwa tygodnie temu.
- Od początku mówiłam, że ukończę ten dystans specjalnie dla Mirka – mówiła po przekroczeniu linii mety czasie 01.01,34. To rewelacyjny rezultat, bo przecież mówimy o kimś, dla kogo to był debiut w oficjalnych zawodach i to na takim dystansie!
- Jeżdżę na rowerze, a w ramach przygotowań kilka razy uprawiałam jogging – wyjaśnia pani Monika.
To doskonały przykład na to, że biegać może każdy, a potrzebna jest tylko silna wola. Pani Monice jej nie brakuje, bo 10 km przebiegła nie tylko dla Mirka, ale też dla siebie, aby sobie coś udowodnić.
Ciekawym przypadkiem jest też osoba zwycięzcy dystansu półmaratonu. Najszybszy był Andrzej Witek (czas 01.13,17), który nie reprezentuje barw żadnego klubu. Jest amatorem, na co dzień prowadzi blog "140 minut w maratonie".
- Stając na linii startu nie myślałem o zwycięstwie, ale dobry czas pozwolił mi na wygraną. Od dziewiątego kilometra biegłem w zasadzie sam. Trasa była trudna, pełna zakrętów, sporo kostki brukowej, trochę górek, których się nie spodziewałem. Wszystko jednak rekompensował doping kibiców – powiedział Andrzej Witek.
W biegu wzięli udział m.in. mistrz olimpijski w wioślarstwie Marek Kolbowicz czy były piłkarz Pogoni Szczecin Bartosz Ława. Biegali małżonkowie, dziadkowie z wnukami, rodzice z dziećmi, trasę 10 km pokonał też uczestnik na wózku inwalidzkim. Uwagę przykuwali Spartanie, czyli panowie w strojach starożytnych wojowników ze Sparty Biegli też żołnierze z 12 Brygady Zmechanizowanej.
Bieg na 10 km ukończyło 811 osób, półmaraton – 1981. To rekord tej imprezy. Przed rokiem były to odpowiednio 673 i 2002 osoby.
Impreza odbyła się pod patronatem PKO Banku Polskiego.
>>>
Wkrótce wideo oraz obszerna galeria zdjęć!
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
