Na pętli Ogrody, gdzie miała odbyć się jedna z zapowiadanych demonstracji, nie pojawiła się ani jedna osoba, która chciałaby coś lub przeciw czemuś zademonstrować. Największe zgromadzenie tworzyły kilkuosobowe grupki policjantów i przedstawicieli mediów.
- W zgłoszonej pikiecie miało uczestniczyć 450 osób, które miały przejść później ulicą Dąbrowskiego - powiedział nadkom. Janusz Wiśniewski, który przyjechał na Jeżyce. - Siły, które mają ochraniać demonstrantów, są adekwatne do zgłoszonej liczby osób i mogących się pojawić zagrożeń - zadeklarował.
Funkcjonariusze nie mieli jednak czego ochraniać: tak samo, jak na Jeżycach, nikt nie protestował ani pod ambasadą Rosji, ani na skrzyżowaniu ul. Bukowskiej i Polskiej, ani też na rynku Wildeckim czy na ul. Wojska Polskiego. Nie odbyła się również zapowiadana demonstracja pod domem prezydenta Ryszarda Grobelnego na Naramowicach.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?