Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

6 pytań do Jacka Jaśkowiaka

Redakcja
Na pytania MM Moje Miasto Poznań odpowiada kandydat na prezydenta Poznania - Jacek Jaśkowiak zgłoszony przez Komitet Wyborczy Wyborców Porozumienia My.Poznaniacy.

Kandydatom na prezydenta Poznania zadaliśmy 6 takich samych pytań, które naszym zdaniem obrazują najważniejsze problemy miasta i jego mieszkańców.

Jacek Jaśkowiak ma 46 lat i wykształcenie wyższe. Nie należy do żadnej partii politycznej.

1. Jak rozwiązać problemów braku lokali socjalnych w Poznaniu? Jakie błędy popełniano w ostatnich latach, że ten problem cały czas pozostaje nierozwiązany?

- Przede wszystkim to jest efektem takiej, a nie innej polityki, która przez lata była prowadzona. Należy przeznaczać określone środki na budowę mieszkań socjalnych. Robią to nowoczesne europejskie miasta. Są osoby, które radzą sobie gorzej, są takie, które radzą sobie lepiej. Dla tych radzących sobie nieco gorzej należy również stworzyć warunki do życia. Najdroższe mieszkania do utrzymania są w starych kamienicach. Jeżeli te mieszkania są dzisiaj używane jako mieszkania socjalne, to efektem takiej polityki jest degradacja najważniejszych, historycznych dzielnic miasta. Mieszkania socjalne powinny być tanie w budowie i eksploatacji, czyli powinny to być mieszkania nowe. Można wybudować mieszkania za trzy tysiące złotych za metr kwadratowy. Jest to możliwe, mieszkania socjalne nie muszą być mieszkaniami o najwyższym standardzie, można stworzyć ludziom normalne warunki. W Polsce postępuje rozwarstwienie społeczne. Mamy system podatkowy, który jest dobry dla rozwoju gospodarki, natomiast idą za tym skutki uboczne, czym jest pogłębiające się rozwarstwienie społeczne. Żeby Poznań mógł się rozwijać, trzeba stworzyć warunki do zgodnego zamieszkiwania zamożnych i ubogich. Należy zapobiegać wykluczeniu społecznemu. Nie rozwiążemy problemu poprzez chronione osiedla.

2. Co zrobić, aby skłonić poznaniaków do częstszego wybierania środków lokomocji w mieście innych niż samochód?

- Należy wyznaczyć określone priorytety. Tak robi się na całym świecie. Można zauważyć, że jeśli nie ma priorytetu na transport zbiorowy to efektem tego jest chaos komunikacyjny. Można wyliczyć straty ponoszone po przez stanie w korkach. Następstwem stania w korkach jest stres i agresja. Ktoś, kto stoi w korku ponad godzinę nie jest uśmiechnięty i zadowolony. Staram się dawać przykład, mam samochód, ale dzisiaj przyjechałem na konferencję tramwajem. Do pracy jeżdżę rowerem. Mimo, że samochodem robię rocznie wiele kilometrów, to po mieście poruszam się komunikacją zbiorową czy rowerem. Należy przezwyciężyć pewne stereotypy. Dojazd tramwajem jest łatwiejszy, krótszy, nie trzeba krążyć, płacić za parking. Idąc na przystanek widzę ludzi, Poznań, słyszę, o czym rozmawiają mieszkańcy, ci młodsi i starsi. Muszę czuć to miasto, tym bardziej, że zabiegam o takie stanowisko. W samochodzie nie poczuję tego miasta, nie będę go rozumiał.

3. Jak rozwiązać problem bezdomności kultury w Poznaniu? Chodzi przede wszystkim o teatry i inne instytucje kultury, które od lat nie mają własnej siedziby?

- To jest bardzo złożone pytanie. Sytuacja kultury jest pochodną chaosu urbanizacyjnego w Poznaniu. Jeżeli centrum i okalające centrum dzielnice zamierają i ulegają degradacji, to wydanie trzystu milionów złotych na projekt Nowej Gazowni nie zmieni sytuacji. Musimy doprowadzić do sytuacji, żeby to centrum zaczęło żyć. W kulturę gra się inaczej niż w piłkę. Kultura i kultura fizyczna, teoretycznie są to może terminy zbliżone. Jeżeli jeden wiceprezydent zajmuje się tymi dwoma obszarami, to nie znaczy, że jak sobie poradzi z piłką to poradzi sobie również z kulturą. Jeśli wprowadzimy ład urbanizacyjny, jeżeli ludzie będą chcieli przebywać w centrum i miasto stanie się dla nich przyjazne, to jest szansa na rozwój kultury. Kultura jest pochodną zamożności danego obszaru, jeśli to serce miasta ubożeje, jest brudne, zasikane i mało bezpieczne, to ma to negatywny wpływ również na kulturę.

Analizowałem wydatki na kulturę i zbyt dużo pieniędzy idzie na utrzymanie obiektów, a zbyt mało na kulturę, w tym jej właściwym znaczeniu. Moim najlepszym przyjacielem był Jacek Kaczmarski. To się tak nie przekłada, że jak się przeznaczy dwa razy więcej na kulturę, to będzie ona dwa razy lepsza. Jacek Kaczmarski najlepszy swój program „Wojna postu z karnawałem” skomponował wtedy, kiedy był w największym kryzysie swojego życia, miał problemy alkoholowe, natury osobistej, nie miał pieniędzy. Mam nadzieję, że te osoby, które startują do rady miasta w ramach naszego komitetu zajmujące się zawodowo kulturą, będą wiedziały, co z tym zrobić. Kulturą powinna się zajmować osoba, która czuje to środowisko i zna się na zarządzaniu.

4. Co powinno być następną dużą inwestycją sportową w mieście po stadionie i Termach Maltańskich? A może nie należy w najbliższych latach planować kolejnej inwestycji w tym zakresie?

- Analizowałem wydatki na sport. Jest mi to dziedzina bardzo bliska. Jestem działaczem światowej federacji narciarskiej (FIS). Organizacja imprez sportowych to coś, co znam od podszewki. Sport wyczynowy jest końcówką systemu. Ma zachęcać do uprawiania sportu masowego, bo to sport masowy jest najważniejszy. Trzeba stworzyć warunki, żeby młodzi ludzie mogli trenować. Jest wielka rezerwa wśród przedsiębiorców, którzy zaczynają sponsorować kluby z niższych lig, młodzież, Zaczynają się dzielić swoimi pieniędzmi. Kiedy ja byłem młodym człowiekiem, to prawie wszyscy moi koledzy coś trenowali. Ja też trenowałem wioślarstwo, boks. Wydawanie 700 milionów złotych na stadion nie rozwiąże problemu sportu w mieście. Można stworzyć warunki młodzieży, która mieszka w centrum, na Łazarzu. Jeżycach. Należy im dać możliwość korzystania z infrastruktury sportowej, czy dotarcia do szlaków rowerowych. Nie może być tak, że dziecko, które spędza wakacje w Poznaniu nie ma możliwości pójścia na pływalnię, nie ma możliwości dostać się do terenów rekreacyjnych. Mamy unikatowe w skali Polski kliny zieleni, które wbijają się prawie do centrum. Należy je połączyć ścieżkami rowerowymi i traktami pieszymi, żeby mieszkańcy mogli się tam bezpiecznie dostać.

5. Co będzie najważniejszym celem, jaki chce Pan zrealizować podczas swojej kadencji na stanowisku prezydenta Poznania?

- Wprowadzić ład urbanizacyjny. Mamy chaos, który jest odbiciem jakości zarządzania Poznaniem. To, czym się zajmuję zawodowo, to właśnie zarządzanie i finanse. Miasto to nie firma, ale skoro można dobrze ustawić zarządzanie przedsiębiorstwem, to możliwe jest również poprawienie zarządzania Poznaniem. Efektem tego może być ład organizacyjny, a jeśli on będzie to wtedy pochodną tego będzie poprawa we wszystkich obszarach. Polityka nie powinna polegać na przypatrywaniu się temu, co się dzieje. Polityka to sztuka kształtowania przestrzeni miejskiej przy poszanowaniu wiekowej tradycji i tożsamości Poznania.

6. Co będzie pierwszą ważną decyzją podjętą na stanowisku prezydenta Poznania?

- Zacząłbym od uwolnienia placu przed Urzędem Miasta z samochodów. Urzędnicy mogliby dać przykład uwalniając to piękne, historyczne miejsce od samochodów. To byłaby symboliczna decyzja, taka, dzięki której chciałbym dać komunikat, iż przynajmniej ci, którzy pracują w Urzędzie Miasta na rzecz Poznania i jego mieszkańców nie będą przyczyniali się do oszpecania miasta.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto