A miało być tak pięknie

Czołowa siatkarka AZS AWF, Elżbieta Nykiel, doznała poważnej kontuzji, a Izabela Żebrowska ma przejść do Kalisza. – Chyba nad nami wisi jakieś fatum – mówi trener Roman Murdza.

Siatkarki z Poznania przed sezonem były uważane za czarnego konia rozgrywek. Pewne wygrane z Gwardią Wrocław i Piastem Szczecin potwierdzały te prognozy. Od tego czasu zespół nie wygrał jednak ani jednego meczu.

Kontuzja Nykiel

- Przed rozpoczęciem sezonu byłem pewny siebie i mówiłem, że będziemy walczyć o miejsce w górnej części tabeli. Niestety, później dopadła nas prawdziwa plaga kontuzji. Ze składu wypadły Ewa Ślusarz i Katarzyna Wellna i w efekcie w całej rundzie zdobyliśmy tylko siedem punktów, z czego nie mogę być usatysfakcjonowany – mówi trener Roman Murdza.
Niestety, pech nadal nie opuszcza poznańskiej drużyny, bo kontuzji doznała Elżbieta Nykiel. Najlepsza skrzydłowa AZS AWF podczas zaliczenia na uczelni tak niefortunnie zeskoczyła ze skrzyni, że najprawdopodobniej naderwała wiązadła krzyżowe. – Dokładnej diagnozy jeszcze nie ma, ale na pewno zabraknie jej w piątkowym meczu z Gwardią – twierdzi szkoleniowiec akademiczek. Wiele jednak wskazuje na to, że uraz jest poważniejszy i zawodniczkę czekać będzie operacja.
- I co ja mam zrobić? Na pewne rzeczy nie ma przecież wpływu – mówi szkoleniowiec. – Teraz czekają nas najważniejsze mecze. Gramy na wyjeździe z Gwardią i Piastem, a potem przyjeżdża do nas Stal Mielec. W tych spotkaniach musimy zdobyć punkty!

Żebrowska w Kaliszu?

Na kontuzji Nykiel nie kończą się jednak kłopoty AZS AWF. Do Grześków Kalisz ma bowiem odejść Izabela Żebrowska, która złożyła do Ligi Siatkówki Kobiet wypowiedzenie umowy z poznańskim klubem (w myśl przepisów można zmienić barwy tylko do 20 stycznia). Powodem są zaległości finansowe wobec zawodniczki. Trener Murdza wie o sprawie, ale nie zamierza jej komentować. – Nie biorę po prostu takiej ewentualności pod uwagę – mówi.
Spokojniejszy o dalsze losy zawodniczki wydaje się być menedżer zespołu, Andrzej Miciul. – Moim zdaniem Żebrowska nie miała podstaw do wypowiedzenia umowy. Według mojej wiedzy nie spowodowaliśmy takiej sytuacji, która uprawniałaby ją do podjęcia takich kroków – twierdzi działacz z Poznania.
Innego zdania są jednak w Kaliszu. – Doszliśmy już do porozumienia z zawodniczką – zapewnia dyrektor klubu, Jerzy Witczak. – Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie jednak w piątek podczas posiedzenia sądu polubownego Ligi Siatkówki Kobiet.
Wygląda więc na to, że druga część sezonu może być wyjątkowo trudna dla siatkarek z Poznania.