Adam Wójcik pobił Eugeniusza Kijewskiego!

Przed tym meczem rekord skuteczności w historii Polskiej Ligi Koszykówki należał do Eugeniusz Kijewskiego, który w swojej karierze zdobył na parkietach ekstraligi 9604 punkty. Adamowi Wójcikowi do pobicia tego wyniku brakowało zaledwie 13 „oczek” i wydawało się wielce prawdopodobne, że uda mu się je zdobyć w mecze z AZS-em Koszalin.

I rzeczywiście rekord został pobity, ale chyba nikt się nie spodziewał, że Wójcik będzie na to potrzebował zaledwie sześciu minut! Przełomowy rzut wyprowadził poznaniaków na prowadzenie 19:12, a wypełniona po brzegi hala AWF nagrodziła wyczyn burzą oklasków.

- Wcale nie koncentrowałem się na pobiciu rekordu i nie starałem się go pobić za wszelką cenę, po prostu tak się ułożył ten mecz, że już na początku miałem znakomite okazje do rzutów – tłumaczył po meczu świeżo upieczony rekordzista.

Wójcik grał fenomenalnie, ale kroku dotrzymywała mu cała drużyna. Poznaniacy rzucali celniej od rywali, mieli więcej zbiórek i popełniali znacznie mniej błędów w rozgrywaniu akcji i obronie. Dzięki temu już po pierwszej kwarcie prowadzili aż 10 punktami i co najważniejsze nie zamierzali spoczywać na laurach. Drugie dziesięć minut świetnie rozpoczął Bobby Brannen, który dwoma akcjami zwiększył przewagę PBG Basket do 15 punktów.

Skutecznie i bardzo konsekwentnie grający poznaniacy zdołali utrzymać tak wysokie prowadzenie do przerwy. Zawodnicy AZS zawodzili w każdym elemencie gry. Zaliczyli tylko 9 zbiórek (z czego zaledwie jedną w ataku) przy 16 poznaniaków, którzy też zdecydowanie skuteczniej wykańczali akcje (za dwa punkty trafiali z 71-procentową skutecznością!).

Poznaniacy walczyli o każdą piłkę.

Poznaniacy byli na najlepszej drodze do zwycięstwa, ale mieli w pamięci mecz w Koszalinie, kiedy to mimo 8-punktowej przewagi do przerwy, przegrali z AZS-em. Początek trzeciej kwarty sugerował, że horror może się powtórzyć. Koszalinianie zaczęli całymi seriami trafiać za trzy punkty i w efekcie doprowadzili do stanu 56:50. Na szczęście gospodarze pokazali, że i oni potrafią celnie rzucać „trójki”, w czym dominowali zwłaszcza Iwo Kitzinger i Gerald Brown.
- Nie ćwiczyliśmy specjalnie więcej rzutów przed tym spotkaniem. Wykorzystaliśmy otwartość gry, zresztą jak drużynie układa się gra, to mają więcej pewności przy rzutach – mówił po spotkaniu trener Kijewski.  

Trzecia kwarta to była prawdziwa kanonada rzutów za trzy punkty, z której obronną ręką wyszli poznaniacy, zwiększając przewagę o kolejne sześć „oczek”. Wynik 84:63 sprawił, że przed ostatnią kwartą kibice zaczęli się raczej zastanawiać, nie czy PBG Basket wygra to spotkanie, lecz raczej czy przekroczy barierę 100 punktów.

Udało się to osiągnąć na 55 sekund przed końcową syreną, a ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 104:85, co należy uznać za sporą niespodziankę, bo przed tą kolejką AZS był wiceliderem tabeli PLK.
- Jeśli w meczu notuje się 20 strat to trudno myśleć o wygranej – kręcił głową po spotkaniu trener AZS Jeff Nogaard.
- To był dla nas bardzo istotny mecz, bo robimy wszystko, aby wejść do play-off i na razie wszystko jest na najlepszej drodze. Cieszy mnie wyczyn Adama, który już wiele osiągnął dla polskiej koszykówki, ale może osiągnąć jeszcze więcej.

- Bardzo się cieszę z rekordu, trener zapewne trochę mniej – śmiał się po meczu lider PBG Basket.
Swój popis skuteczności Wójcik zakończył 28 punktami i obecnie rekord PLK wynosi 9619 „oczek” i z każdą kolejką zapewne będzie sukcesywnie podbijany.

Po dwóch ostatnich meczach trener Kijewski może odetchnąć z ulgą.

PBG Basket Poznań - AZS Koszalin 104:85
Kwarty: 31:21, 20:15, 33:27, 20:22

Punkty dla PBG Basket: Adam Wójcik 28, Iwo Kitzinger 19, Miah Davis 17, Gerald Brown 14, Wojciech Szawarski 8, Alex McLeane 7, Bobby Brannen 7, Marcin Flieger 4, Paweł Mowlik 0, Rafał Bigus 0, Tomasz Smorawiński 0.

Punkty dla AZS: Przemysław Łuszczewski 17, Javier Mojica 17, Dante Swanson 14, George Reese 11, Igor Milicic 11, Grzegorz Arabas 5, Łukasz Diduszko 4, Adam Metelski 2, Piotr Urbański 2, Ime Oduok 2, Michał Strach 0.

Oczywiście, uczestnicy konkursu Supertyper Koszykarski nie mieli większych szans na trafienie wyniku - wyniki 10. kolejki