Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Adaptacja dzieci z Ukrainy w szkołach w Poznaniu. Jest już ich prawie 1,5 tys. "Są zagubione i nie wiedzą, co się wokół nich dzieje"

Sylwia Rycharska
Sylwia Rycharska
Po inwazji Rosji na Ukrainę ok. 30 tys. uczniów przybyło do polskich szkół. Sytuacja jest jednak dynamiczna i ta liczba szybko rośnie
Po inwazji Rosji na Ukrainę ok. 30 tys. uczniów przybyło do polskich szkół. Sytuacja jest jednak dynamiczna i ta liczba szybko rośnie Jacek Kozioł/Zdjęcie ilustracyjne
Do Polski wciąż przybywają osoby z Ukrainy - głównie kobiety i dzieci - uciekający przed koszmarem wojny. Część uchodźców na miasto tymczasowego zamieszkania wybiera Poznań, dlatego w miejscowych szkołach już pojawiają się nowi uczniowie. Liczba rośnie dynamicznie. - Najtrudniejsza jest bariera komunikacyjna, ale i z tym sobie poradzimy - mówią dyrektorzy poznańskich szkół, z którymi rozmawialiśmy. Jak wygląda ich proces adaptacyjny?

Po inwazji Rosji na Ukrainę ok. 30 tys. uczniów przybyło do polskich szkół. W Wielkopolsce (stan na 13 marca) są to 422 osoby w przedszkolach, 2299 w podstawówkach i 1297 w szkołach średnich. Sytuacja jest jednak dynamiczna i liczby szybko rosną. Jeśli chodzi o Poznań - do 14 marca przyjęto łącznie 1351 uczniów - 204 dzieci do przedszkoli, 1028 - do szkół podstawowych i 119 - do ponadpodstawowych.

Przed 24 lutego w województwie wielkopolskim uczyło się ok. 4200 ukraińskich dzieci

Szkoły przyjmują nowych uczniów zgodnie z warunkami lokalowymi, ponieważ sale mają określona liczbę ławek. Jednak robią co mogą, by była to jak największa ich liczba. W Szkole Podstawowej nr 11 im. Dezyderego Chłapowskiego są to już 42 osoby.

Zobacz też:

Jeśli chodzi o sam proces adaptacyjny, jest to stosunkowo nowa sytuacja dla wszystkich, więc każda szkoła szuka sposobów na jego realizację zgodnie ze swoimi możliwościami. Tym bardziej że rozwiązań systemowych jeszcze nie ma i wszyscy czekają na specustawę dotyczącą pomocy Ukraińcom.

Proces adaptacyjny uczniów z Ukrainy w szkołach w Poznaniu

W Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 9 do tej pory nie było żadnego ucznia z Ukrainy. W związku z bieżącą sytuacją jest już ich 18, a od środy prawdopodobnie dojdzie kolejnych 3. Jak podkreśliła dyrektor Dominika Naworska, są oni dopiero na początku tzw. procesu adaptacyjnego i uczą się nowej sytuacji. Jednak polscy uczniowie zachowują się wobec nich nad wyraz dojrzale i odpowiedzialnie, co jest także zasługą rodziców.

- Tłumaczymy dzieciom, żeby próbowały zachować się tak, jak same by chciały, żeby zachować się wobec nich, kiedy nagle znajdą się w obcej szkole, w obcym środowisku; są zagubione i nie wiedzą, co się wokół nich dzieje

- mówi dyrektor Naworska.

Ponadto rada rodziców, tak jak sąsiednia parafia św. Królowej Jadwigi, włączyła się aktywnie we wsparcie materialne nowych uczniów, kupując wyprawkę szkolną, czy doposażając w inne potrzebne sprzęty. - Staramy się, chociaż tak zdjąć z barków problem materialny ukraińskim rodzicom - podkreśla dyrektor Naworska.

W Szkole Podstawowej Cogito, pomimo że wszystkie klasy są bardzo liczne, znalazło schronienie 9 dzieci z Ukrainy. Wdrażanie ich będzie przebiegać dwuetapowo. Dwie dziewczynki trafiły od razu do przedszkola, natomiast dla pozostałej 7 powstanie osobna klasa, którą będzie prowadzić mieszkająca od kilku lat w Polsce Ukrainka z wykształceniem pedagogicznym.

Będzie ona ich uczyć przede wszystkim języka polskiego, ale i przeprowadzać projekty matematyczne i przyrodnicze oraz pokazywać polską kulturę i miasto. Dopiero w następnej kolejności ci uczniowie dołączą do polskich rówieśników w klasach. To nie oznacza jednak, że nie będą mieć ze sobą kontaktu wcześniej. Bardzo dużo ochotników zgłosiło się, aby przygotować pewnego rodzaju zajęcia integracyjne.

Czytaj też:

Ponadto szkoła przygotowała również wsparcie psychologiczne dla małych uchodźców.

- Stres pourazowy daje o sobie znać dopiero po upływie pewnego czasu, dlatego opieka psychologa będzie bardzo potrzebna dla tych dzieci

- zauważa dyrektor Marzena Kędra i dodaje, że w Cogito zacznie pracować ukraińska psycholożka mówiąca w języku polskim.

Poznańskie Cogito współtworzy międzynarodową społeczność freinetowską, która, jak podkreśla dyrektor Kędra, solidaryzuje się z sobą i reaguje na bieżące problemy, co pokazała i tym razem. Zaprzyjaźnieni nauczyciele ze Szwajcarii, pracujący również zgodnie z filozofią Freineta, zapowiedzieli wsparcie finansowe dla ukraińskich uczniów, którzy znajdą się w Cogito. O takiej pomocy zapewnili także niektórzy rodzice. Z tych pieniędzy mają zostać pokryte koszty wycieczek do muzeum, teatru czy kina.

Proces adaptacyjny najbardziej utrudnia bariera językowa. Dla dzieci, które nie znają języka polskiego, przygotowane są miejsca w oddziałach przygotowawczych, które znajdziemy w 6 podstawówkach w Poznaniu. Stworzone są na poziomie klas 1-3, 4-6 i 7-8, a może się w nich uczyć maksymalnie 15 dzieci. Zgodnie z zapowiedzią MEiN, limit ten zostanie zwiększony do 25. Niestety nie wszystkie mają wolne miejsca, dlatego ukraińskie dzieciaki decyzją dyrektora od razu trafiają do ogólnych klas. Mają oni wówczas dodatkowo dwie godziny języka polskiego w tygodniu.

W związku z umiejętnościami językowymi problem stanowi także brak podręczników w języku ukraińskim, szczególnie dla tych dzieci, które w ogóle nie znają alfabetu łacińskiego.

W takim przypadku bardzo pomocni są nauczyciele czy rodzice, którzy znają język rosyjski. Chociaż, jak zaznacza dyrektor Kmieciak z SP 11, nie wszyscy młodzi Ukraińcy chcą i umieją mówić w tym języku. W jego szkole niestety nie ma żadnego pedagoga, który mówiłby po ukraińsku, ale z pomocą przychodzą trzy studentki z Ukrainy oraz przewodnicząca Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego "Polska-Ukraina", które służą jako tłumaczki podczas lekcji, niestety tylko dorywczo.

Sprawdź też:

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Adaptacja dzieci z Ukrainy w szkołach w Poznaniu. Jest już ich prawie 1,5 tys. "Są zagubione i nie wiedzą, co się wokół nich dzieje" - Głos Wielkopolski

Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto