Wersje są dwie. Napastnik Floty Charles Nwaogu twierdzi, że kolega z drużyny nazwał go "czarnuchem", a trener Petr Nemec utrzymuje, że Damian Staniszewski zwrócił się do partnera z drużyny per "ty bambusie". Która z tych wersji jest prawdziwa, nie wiadomo - pewne jest natomiast to, że w klubie z Pomorza panuje nieciekawa atmosfera.
Taką sytuację powinna wykorzystać Warta Poznań, która po wygraniu 4:1 na własnym boisku z Podbeskidziem Bielsko-Biała wydaje się być w formie. Marcin Klatt wspólnie z Maciejem Tatajem z Dolcanu Ząbki przewodzi klasyfikacji strzelców Unibett I ligii z 7 trafieniami, a po piętach depcze mu też Piotr Reiss, który strzelił już 5 goli w tym sezonie.
Po paru kiepskich meczach do niezłej dyspozycji wrócił też bramkarz Warty Łukasz Radliński. - Chyba pomogło to, że mówiłem w mediach o jego słabszej formie. Z Podbeskidziem cały mecz zagrał bardzo dobrze i był bardzo skoncentrowany - mówił po potyczce z Podbeskidziem Bogusław Baniak, trener Zielonych.
We Flocie najbardziej należy obawiać się Ferdinanda Chi-Fona, który w tym sezonie zdobył już parę bramek, a na początku roku - jeszcze w barwach Pogoni Szczecin - strzelił efektownego gola w sparingu z Wartą.
Mecz rozpocznie się o godz. 16 na stadionie w Świnoujściu.
Przypominamy o naszym Supertyperze piłkarskim. Wytypuj wynik meczu z Flotą Świnoujście i wygraj bilety na spotkanie Warta Poznań - Sandecja Nowy Sącz.
Weź udział w plebiscycie | sprawdź co możesz wygrać |
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?