Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera w Kostrzynie - Jest dochodzenie w sprawie podpisu!

Marcin Idczak
Nie mogłam postąpić inaczej niż tylko zawiadomić prokuraturę - mówi Renata Lepeczyk, przewodnicząca Rady Miasta Kostrzyn
Nie mogłam postąpić inaczej niż tylko zawiadomić prokuraturę - mówi Renata Lepeczyk, przewodnicząca Rady Miasta Kostrzyn Marcin Idczak
Afera w Kostrzynie! Policja prowadzi dochodzenie w sprawie podpisu, który podczas posiedzenia wspólnego komisji rady miał złożyć jeden z samorządowców z Kostrzyna. Radnego nie było, ale ktoś się za niego podpisał na liście.

Afera w Kostrzynie dotyczy sfałszowania podpisu radnego na liście obecności wspólnego posiedzenia komisji. Nie wiadomo, kto podpisał się za nieobecnego radnego!

To miało być jedno z najważniejszych spotkań radnych w Kostrzynie. Dotyczyło ustalenia stawek, które chciano zaproponować związkowi międzygminnemu GOAP za odbiór śmieci.

Afera w Kostrzynie: mówią radni
- Zostali na nie zaproszeni wszyscy radni za pomocą naszego systemu informatycznego – mówi Renata Lepczyk, przewodnicząca rady miasta. Niektórzy także dodatkowo otrzymali informacje o spotkaniu telefonicznie. Przyszli wszyscy oprócz jednego. Koledzy z samorządu przypuszczają, że albo zatrzymały go sprawy rodzinne, albo też... obraził się, gdyż nie dostał dodatkowego powiadomienia przez telefon.

Afera w Kostrzynie dotyczy sfałszowania podpisu radnego na liście obecności wspólnego posiedzenia komisji. Nie wiadomo, kto podpisał się za nieobecnego radnego!

Afera w Kostrzynie: przewodnicząca ma głos
- Jednak później zauważyłam, że jego podpis widnieje pod listą obecności – wspomina Renata Lepczyk. Wyjaśnia, że to był duży kłopot. Po pierwsze dlatego, że został sfałszowany dokument. Po drugie, jeśli radnego nie było na posiedzeniu, to nie można było mu za nie wypłacić diety. Miesięcznie radni z Kostrzyna otrzymują średnio około 930 złotych. Za nieobecność mają potrącane 25 procent.

- Musiałam zawiadomić organy ścigania o tym fałszerstwie – dodaje Renata Lepczyk. Radny nie chciał w tej sprawie z nami rozmawiać. Jednak przewodniczącej przyznał, że go wówczas rzeczywiście nie było i nie wie, kto mógł się za niego podpisać.

Afera w Kostrzynie: śledztwo umorzone
Krzysztof Helik, prokurator rejonowy z Wrześni (w swojej gestii ma gminę Kostrzyn) informuje, że śledztwo zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy. - Jednak policja nadal pracuje nad tą sprawą, a my zastanawiamy się nad wznowieniem dochodzenia - podsumowuje Krzysztof Helik.

Skomentuj:

]Afera w Kostrzynie - Jest dochodzenie w sprawie podpisu!

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto