Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Akty notarialne na śmietniku

MARK
Straż Miejska znalazła na dzikim wysypisku akty notarialne.
Straż Miejska znalazła na dzikim wysypisku akty notarialne.
Dwa akty notarialne informujące o założeniu spółki oraz sprawozdanie ze zgromadzenia akcjonariuszy firmy ,,Lech Browary Wielkopolski’’ znaleźli wczoraj na dzikim śmietnisku strażnicy miejscy.

Dwa akty notarialne informujące
o założeniu spółki oraz sprawozdanie ze zgromadzenia akcjonariuszy firmy ,,Lech Browary Wielkopolski’’ znaleźli wczoraj na dzikim śmietnisku strażnicy miejscy. Wśród danych są prywatne adresy
członków zarządu.

Wczoraj około południa przy ulicy Szyperskiej strażnicy miejscy próbowali ustalić do kogo należy dzikie wysypisko śmieci. Wśród dziesiątków worków i kartonów znaleźli dokumenty sygnowane przez dwie kancelarie notarialne w Poznaniu. Okazało się, że właścicielem akt jest Lech Browary Wielkopolski.

Papiery są legalne

- Ot tak, leżały sobie wśród śmieci. Podniosłem i widzę, że są tu dane prywatne członków zarządu firmy — mówił nam Tomasz Trinschek ze Straży Miejskiej na Starym Mieście. Dokumenty trafiły na biurko jego szefa Wojciecha Bąbały. Tu poddano je,, szczegółowej analizie’’.
- Są adresy, są numery dowodów osobistych. Są pieczątki notariuszy i podpisy stron. Papiery spełniają zatem wszelkie warunki legalności. Nie pozostaje nam nic innego jak przekazać sprawę policji, gdyż istnieje tu obawa złamania ustawy o ochronie danych osobowych — stwierdził po wstępnej lekturze W. Bąbała.
Z dokumentów pochodzących z 1993 i 95 roku wynika, że jeden akt dotyczy powołania Lech Browary Wielkopolski SA i jest sygnowany przez notariuszy z Poznania, a drugi to sprawozdanie,, z Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy’’ i posiada pieczątkę innego, także poznańskiego, notariusza. Prywatne adresy dotyczą osób z najwyższego obecnie szczebla firmy.

To nie nasze

- Pierwsze słyszę. Jestem tym zaskoczona, że takie dokumenty trafiają na wysypisko, i nie wiem w jaki sposób to się mogło stać. Z naszej kancelarii wychodzą tylko dokumenty dla stron reprezentowanych w akcie notarialnym — powiedziała nam Wioleta Majchrzak, notariusz, która dowiedziała się od nas o nietypowym znalezisku. Jej nazwisko bowiem figurowało pod dokumentami z 1995 roku. — Być może ktoś z klientów uznał te dokumenty za zbędne i je wyrzucił — dodała W. Majchrzak. — My przetrzymujemy tylko oryginały, a nie mamy wpływu na los wypisów — dodała.
Gdy dotarliśmy na dzikie wysypisko, wśród wielu worków znaleźliśmy jeszcze inne nietypowe dokumenty. Nasze zdziwienie wzbudził list gratulacyjny od Wojewody Kaliskiego do jednego z dyrektorów Centrali Paliw Płynnych z... 1985 roku. Były tam także kopie rachunków przelewów, odcinków wpłat oraz korespondencji. Dokumenty te świadczyć mogły o porządkach, jakie robiło jedno z okolicznych biur. Czy mogły zostać wyrzucone przez obecną Kompanię Piwowarską ówczesnego Lecha?

Nasze też nie

- Dziwię się w ogóle, że dowiaduję się o tym od dziennikarzy, a nie od Straży Miejskiej. Z pewnością te dokumenty nie wyszły od nas, gdyż mamy komplet takich papierów. Rozmawiałem natomiast z prawnikiem i jego zdaniem często kseruje się takie dokumenty dla zainteresowanych stron i wówczas nad kopiami tracimy kontrolę. Mogła to na przykład wyrzucić do śmietnika tłumaczka — powiedział nam Paweł Kwiatkowski, rzecznik prasowy Kompanii Piwowarskiej.
Okazuje się jednak, że ustalenie, kto był ostatnim właścicielem wypisu nie będzie takie trudne. Na każdym wypisie jest bowiem numer oraz data, pod którymi notariusz taką osobę wpisuje.

Marek Kolasa
szef Krajowej Izby Notarialnej

Mogę oświadczyć, że stronom wydawane są wyłącznie akty notarialne opatrzone pieczęcią okrągłą i podpisem notariusza z nagłówkiem ,,wypis’’ i te dokumenty nigdy nie podlegają niszczeniu w kancelarii. Oryginał natomiast jest przechowywany przez notariusza, a po 10 latach przekazywany do sądu. Notariusz nie może odpowiadać za to, co zrobi strona z tym dokumentem. W kancelariach notarialnych mogą być natomiast niszczone tylko projekty dokumentów.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto