Jeszcze w poniedziałek pisaliśmy o protestach mieszkańców Suchego Lasu, którzy sprzeciwiają się zniszczeniu alei lipowej, posadzonej 60 lat temu przez ówczesnych uczniów szkoły podstawowej.
W sucholeskich lipach gniazdują chronione okazy
Aleja ma zostać wycięta w związku z planowaną inwestycją w gminie. Planowana jest przebudowa skrzyżowania ulicy Młodzieżowej z Obornicką. Ulica Młodzieżowa ma zostać poszerzona, powstanie pas pieszo-rowerowy. Zdaniem wójta, Grzegorza Wojtery, nie ma możliwości, by drzewa zachować, a zgodę na wycięcie drzew wydało starostwo powiatowe w Poznaniu.
Mieszkańcy jednak planowaną wycinkę zgłosili do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu, a także zlecili ekspertyzę chiropterologowi, który potwierdził gniazdowanie tam nietoperzy objętych ochroną gatunkową. Okazuje się w okresie lęgowym na drzewach uwiły sobie gniazda też ptaki, które również znajdują się pod ochroną.
Wycinka ruszyła mimo rozmów z wójtem
- Jeszcze w poniedziałek rozmawialiśmy z wójtem, by wycinkę powstrzymać. Ze wstępnych rozmów wynikało, że do czwartku nie będą podejmowane żadne prace, by przeanalizować dokumenty - mówi jeden z mieszkańców Suchego Lasu.
Czytaj: Suchy Las: Mimo protestów mieszkańców rozpoczęła się wycinka lip przy ul. Młodzieżowej
Niestety, wbrew zapowiedziom we wtorek ruszyły prace przygotowujące teren pod inwestycję. Drogowcy ścięli 21 lip. Udało się zachować kilkanaście, w tym także te, gdzie znajdują się gniazda.
Aktywiści przykuli się do drzew
By wycinka nie postępowała dalej, w środę do drzew przykuli się aktywiści z Zielonej Fali i Federacji Anarchistycznej.
- Dwóch mężczyzn weszło na drzewa, dziewczyny przykuły się do nich łańcuchami. Oczekują przyjazdu i decyzji starosty, który zezwolił na wycinkę - opowiada Anna Ohirko, mieszkanka Suchego Lasu.
Mieszkańcy, jak i aktywiści czują się oszukani przez wójta.
- Wspieramy protest mieszkańców. Policja, która przyjechała na miejsce i nas spisuje, próbuje nas przekonać, że dziś nie miało być dalszej wycinki. Musimy dbać o swoje lokalne podwórko - relacjonuje Luiza z Zielonej Fali.
- Przez całą noc drzew były pilnowane przez policję. Bronimy gniazd ptaków. Mamy zamiar zostać tak długo, by dzisiejsze prace się nie odbyły. Wójt nie chce z nami rozmawiać, mimo że tysiąc mieszkańców podpisało się pod petycją sprzeciwiającą się wycince drzew - mówi Łukasz z Federacji Anarchistycznej, który wszedł na jedną z lip.
Aktywiści liczą, że starosta poznański, który wcześniej wydał zezwolenie na realizację inwestycji, powstrzyma dalszą wycinkę drzew.
Sprawdź też:
- Uważaj! Tymi słowami możesz obrazić poznaniaka i poznaniankę. Znasz je?
- Jak długo koronawirus utrzymuje się na powierzchniach i w powietrzu?
- Legendarne miejsca w Poznaniu. Kto je pamięta?
- Dilerzy i handlarze narkotyków z Wielkopolski [ZDJĘCIA, NAZWISKA]
- Szalone lata 90. w Poznaniu. Tego miasta nie poznasz! [ZDJĘCIA]
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?