Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Alarm przeciwpowodziowy w Poznaniu - mieszkańcy ewakuowani

Lilia Łada
Lilia Łada
Prezydent Poznania ogłosił alarm przeciwpowodziowy. Mieszkańcy ulicy Czapla zostali ewakuowani ze swoich domów.

Duży przyrost wody odnotowano 29 grudnia wieczorem.  Według danych telemetrycznych o godz. 21.30 stan Warty wynosił 461 cm (stan alarmowy – 450 cm), a o 23.30 podniósł się o kolejne 4 centymetry. 30 grudnia wodowskaz pokazywał już 533 cm i prezydent Poznania ogłosił stan alarmowy.

Sytuację pogarsza fakt, że przy starym wodowskazie przy ul. Czapla tworzy się zator lodowy - stąd gwałtowne spiętrzanie rzeki. Wzrost poziomu wody spowodował konieczność ewakuacji dwóch rodzin (6 osób) mieszkających przy ulicy Czapla, w rejonie ogródków działkowych. Wieczorem 29 grudnia odległość lustra wody od ich domów wynosiła ok. 70 cm.

- Wojewoda wprowadził stan alarmowy dla gmin leżących wzdłuż Warty już kilka dni temu - informuje Robert Pękala, zastępca dyrektora Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa UM Poznania. - My nie ogłaszaliśmy go dla Poznania, ponieważ nie było zagrożenia dla ludności. Niestety, wczoraj wieczorem to się zmieniło, musieliśmy ewakuować dwie rodziny z ulicy Czapla. Dlatego pan prezydent podjął decyzję o ogłoszeniu alarmu przeciwpowodziowego dla Poznania zwłaszcza że według danych telemetrycznych stan wody w Warcie może się jeszcze podnieść.

Na razie, jak zapewnia Wydział Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa UM Poznania, nie przewiduje się dalszych ewakuacji w tym rejonie, a sytuacja jest monitorowana.
- Teraz sytuacja wygląda inaczej niż podczas letniej powodzi, ziemia jest zmarznięta i woda inaczej się rozlewa - uspokaja Robert Pękala. - Nawet gdyby poziom wody wzrósł do 6 metrów, to będą zagrożone tylko niżej położone ogródki działkowe.

Obecnie na Warcie w Promnicach (gmina Czerwonak) oraz Murowanej Goślinie występują zatory lodowe, które mogą wpłynąć na podnoszenie się poziomu wody.

- Prowadzony jest monitoring terenu i nie przewiduje się konieczności podejmowania innych działań związanych z obserwowanym zjawiskiem - wyjaśnia Tomasz Stube, rzecznik prasowy wojewody. - W razie konieczności jednostki PSP umacniają wały workami z piaskiem.

Wczoraj nastąpił także duży przyrost wody na Kanale Mosińskim (ok. 1,5 metra w ciągu ostatniej doby), spowodowany ponad 500 metrowym zatorem lodowym, zaczynającym się w okolicach mostu przy ul. Sowińskiego w Mosinie. Powstały zator oraz zalegające drzewa spowodował, spiętrzanie się wody i jej bardzo szybki przyrost. Wojewoda wystąpił z wnioskiem do Ministerstwa Obrony Narodowej o podniesienie gotowości sił i środków wojska wydzielonych do usuwania zatorów lodowych przy użyciu materiałów wybuchowych.

Potrzeba wnioskowania o nie może zaistnieć w zależności od rozwoju sytuacji hydrologicznej na rzekach - na szczęście wieczorem stan wody w kanale się ustabilizował, a woda na wodowskazie w Kanale opadła o ok.5 cm. Nie obserwuje się obecnie dalszych wzrostów wody w tym rejonie.

Wydział Zarządzania Kryzysowego uruchomił także infolinię: wszyscy zainteresowani stanem wody rzeki mogą dzwonić pod numer 61 87 84 149. Infolinia działa całą dobę.

Czytaj także:
Alarm przeciwpowodziowy w Poznaniu! Rośnie poziom Warty!

W ciągu ostatniego tygodnia poziom Warty w Poznaniu wzrósł aż o 23 cm. Wojewoda ogłosił alarm przeciwpowodziowy dla miasta oraz 51 gmin.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto